Osiem milionów złotych. Tyle wstępnie będzie kosztował siostry elżbietanki z Cieszyna „prezent”, który dostały na 800. rocznicę urodzin swojej patronki św. Elżbiety Węgierskiej. Po 58 latach odzyskują stuletni szpital, ale obiekt wymaga generalnego remontu.
Od okien po kafelki
– Chcąc otworzyć zakład opiekuńczo-pielęgnacyjny, musimy budynek dostosować do norm Unii Europejskiej – opowiada s. Beata. – Wstępny koszt remontu obliczyłyśmy na 8 mln zł...
– Kilka lat temu, dzięki życzliwości bp. Tadeusza Rakoczego, kapłanów i ofiarności parafian, mogłyśmy prowadzić w diecezji bielsko-żywieckiej kwesty. Udało się wyremontować elewację – mówi s. Goretti.
By obiekt mógł pozostać szpitalem, należy dobudować trzy windy przeznaczone do transportu chorych (a to bardzo kosztowne) oraz przy- najmniej przebudować węzły sanitarne i poszerzyć nie- malże wszystkie otwory drzwiowe.
Doskonała inwestycja
W cieszyńskim klasztorze mieszkają 34 siostry. W siedmiu domach w Polsce jest ich razem 63. Średnia wieku sióstr to 40 lat. – Personalnie jesteśmy w stanie podołać nowemu zadaniu – mówią.
Profesjonalizm s. Judyty Klisik, s. Pauli Florczyk i s. Justyny Krop docenia ordynator dr Jerzy Zientek: – Kiedy którakolwiek pielęgniarka nie może przyjść do pracy, siostry są zawsze gotowe ją zastąpić. Wysyłanie ich na jakiekolwiek szkolenie to doskonała inwestycja.
O tym, że siostry potrafią sobie radzić z prowadzeniem nowej placówki, świadczy też Dom Pomocy Społecznej „Betania”. – Dobudowałyśmy szyb windowy, przystosowałyśmy pomieszczenia na pokoje dla 30 mieszkańców – opowiada s. Karolina Podruczny, przełożona domu w Cieszynie, przez 9 lat dyrektor „Betanii”. – Tu jest lepiej niż w domu! – zachwyca się Wanda Herman. – Jestem tu na własną prośbę! – Jestem tu już dziesięć, a może dwanaście lat – opowiada Helena Cienciała. – Siostry się bardzo poświęcają opiece nad nami. Jak przychodzą, to zawsze jest radość i dużo śmiechu.
Ufamy
– A nie myślały siostry, żeby w którymś ze skrzydeł otworzyć hotel? Inwestor na pewno by się znalazł! – rzucamy pół żartem, pół serio. Na to s. Beata przypomina życiorys św. Elżbiety – zmarła w 1231 r., mając 24 lata, które poświęciła ubogim i chorym. Przynosi też listę sióstr, które zmarły w Cieszynie: – s. Gertruda, lat 27 – zmarła w 1905 r., s. Cecylia, lat 21 – zmarła w 1908 r., s. Elżbieta Molinek – w 1912 r. Miała lat 54. Kiedy powstawał ten budynek, siostry ofiarowały swoje młode życie – wypełniały obowiązki klasztorne, pracowały wśród ciężko chorych, doglądały budowy. I my teraz miałybyśmy o tym zapomnieć...?
Pomóż elżbietankom
Zgromadzenie Sióstr św. Elżbiety III Zakonu św. Franciszka, ul. Katowicka 1, 43-400 Cieszyn; Kredyt Bank Filia nr 4 Cieszyn, 47 1500 1357 1213 5004 2004 0000.
«« |
« |
1
|
2
|
3
|
» | »»