Z ks. prof. Krzysztofem Pawliną, rektorem WMSD o tym, czemu trudno czasem dostrzec w księdzu człowieka i dlaczego Warszawa pięknieje duchowo, rozmawia Tomasz Gołąb.
TOMASZ GOŁĄB: Po raz pierwszy do drzwi seminarium zapukało więcej kandydatów do kapłaństwa pochodzących z Warszawy. Jest Ksiądz zaskoczony, że więcej mieszkańców tego miasta chce być księżmi?
KRZYSZTOF PAWLINA: – W tym roku Warszawa „dała” szesnastu kandydatów. Siedmiu z nich zdobyło już wyższe wykształcenie, trzech kolejnych przerwało studia, żeby wstąpić do seminarium. Wśród nowych kleryków jest magister biologii, matematyki, dwóch prawników, historyk. Będzie to więc trochę inny kurs niż poprzednie roczniki. Mam nadzieję, że w następnych latach stolica będzie odznaczać się podobną jak obecnie duchową witalnością.
Coś zatem się zmienia w naszym mieście?
– W Warszawie studiują i pracują ludzie z całej Polski, wielu z nich zostaje tu na stałe. Samo miasto nigdy nie miało wystarczająco dużo powołań, aby zaspokoić potrzeby duchowe swoich mieszkańców. Cieszę się więc, że ludzie kończący studia chcą pozostać w Warszawie, czują się dobrze w tym mieście i pukają do drzwi seminaryjnych. Jeśli Warszawa się zmienia, to właśnie za sprawą takich ludzi. Chcą oni służyć innym, być z tymi, którzy przeżywają duchowe rozterki, pomagać w kształtowaniu głębokiej duchowości. Dzisiaj ludzie szukają księdza, który potrafi wyspowiadać, odprawi Mszę św., będzie umiał im doradzić – kogoś, kto byłby przewodnikiem duchowym.
Stąd pomysł, by organizować specjalne dyżury w konfesjonałach kościoła seminaryjnego?
– Zdecydowaliśmy jako zespół wychowawców, by oprócz posługi ludziom, których Bóg wybrał do kapłaństwa, wychylić się także ku świeckim młodym ludziom poprzez posługę w konfesjonale i poradnictwo duchowe. Każdego dnia, od godz. 18.00 do 19.00, jeden z naszych wychowawców pełni dyżur w kościele seminaryjnym, by służyć sakramentem pojednania oraz kierownictwem duchowym. Natomiast w każdą niedzielę będziemy odprawiali dla młodzieży Mszę św. o godz. 18.30. Po niej odbywać się będzie spotkanie w dolnym kościele. O formie tych spotkań zdecydujemy razem. Wszystko po to, by młody człowiek, student czy licealista, znalazł u nas środowisko, w którym nie tylko będzie mógł się pomodlić, ale także podyskutować czy posłuchać ciekawego wykładu. Chcemy pomagać w znalezieniu drogi do Kościoła, do nieba, do szczęścia – drogi głębszego życia duchowego. Jeżeli młodzi ludzie będą szukać pomocy w rozeznaniu powołania, to również jesteśmy do dyspozycji.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).