Wspólnota karmelitów bosych z Worcester, w stanie Massachusets, zarabia na siebie i na działalność charytatywną dzięki sprzedaży kremu przeciw zmarszczkom – donosi "New York Times".
Zakonnikom, którzy przez długi czas bezskutecznie próbowali znaleźć pomysł, jak pozyskiwać pieniądze dla biednych, przyszedł z pomocą niespodziewanie James Dobson Jr – naukowiec, prowadzący od wielu lat badania dotyczące ludzkiego serca. Przypadkowo odkrył on związki chemiczne, zdolne regenerować skórę. Dzięki namowom swej żony Susan, opatentowaną technologię wytwarzania adenozyny – nukleozydu pobudzającego skórę właściwą do tworzenia większej ilości elastyny i kolagenu – kardiolog udostępnił karmelitom.
Po skrupulatnych przygotowaniach wspólnota karmelitańska, złożona z 2 kapłanów, jednej siostry zakonnej i około 30 członków świeckich, zainicjowała produkcję wysokiej klasy kosmetyku w oparciu o naukową recepturę. Jedna tubka specyfiku o nazwie Easeamine kosztuje 65 dolarów i można go kupić przez internet tylko na stronie karmelitów reformowanych z Worcester.
Dotąd wyprodukowano około 800 takich produktów. Jeśli się sprzedadzą, dalszą produkcję ma przejąć firma kosmetyczna spoza stanu. Po rozprowadzeniu 32 tysięcy sztuk kremu nawilżającego skórę zakonnikom zwrócą się włożone nakłady i zaczną zarabiać na siebie oraz wspierać organizacje charytatywne służące ubogim i bezdomnym.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.