38. Piesza Pielgrzymka Wrocławska na Jasną Górę. W niedzielę (5 sierpnia) podczas Mszy św. w Siemysłowie 8-letni Maciek przyjął po raz pierwszy do swego serca Pana Jezusa.
Wielka rola rodziców
Jak się zabrać do przygotowań do wczesnej I Komunii Świętej? Nyklowie zwracają uwagę, że jest to decyzja rodziców, czy chcą się zaangażować. To w głównej mierze na ich barkach spoczywa odpowiedzialność. Przyznają, że w przypadku Mikołaja wszystko odbywało się w ramach ich wspólnoty. – Jeśli chodzi o Maciusia, była to nasza indywidualna decyzja. Skorzystaliśmy z materiałów, które już mieliśmy. Dziś na rynku jest wiele pomocy, które pozwalają rodzicom i dzieciom dobrze się przygotować – wyjaśnia Marcin.
Jako podstawowy element wymienia uczestnictwo w życiu Kościoła i umiejętność rozróżnienia tego, co dobre i złe. – Żyjemy tym na co dzień. Podręczniki tak naprawdę weryfikują, czy poruszyliśmy wszystkie tematy i czy nasze dziecko jest świadome tych podstawowych rzeczy niezbędnych do przyjęcia sakramentu – dodaje. Jak zaznaczają rodzice, czymś, co jest chyba najtrudniejsze, jest przygotowanie do sakramentu pokuty i pojednania. – Najważniejsze jest, by dziecko niepotrzebnie się nie przestraszyło. Korzystamy z tego, że znamy różnych księży i nasze dzieci również ich znają. To ważne w przypadku spowiedzi. Skupiamy się na pomocy przy rachunku sumienia, a nie nad formułą spowiedzi. Na to wskazują również dokumenty Kościoła – zauważa Ola.
Całe przygotowanie odbywa się w porozumieniu z proboszczem parafii, w której mieszka rodzina Nyklów. Podkreślają, że mimo iż idea wczesnej Komunii Świętej nie jest na Dolnym Śląsku bardzo popularna, to spotkali się z ogromną życzliwością. – Ksiądz proboszcz nas zna. Aktywnie uczestniczymy w życiu parafii. Od lat może zaobserwować, jak ważne jest dla nas wychowanie dzieci do dojrzalszej wiary. W związku z tym zapewne łatwiej było mu nam zaufać, że poprowadzimy przygotowania dobrze.
Droga wielu łask
Na pewno niezwykłe są czas i miejsce, w których odbędzie się uroczystość. Siemysłów to na trasie pieszej pielgrzymki wrocławskiej miejsce wyjątkowe ze względu na gościnę. To właśnie podczas niedzielnej Mszy św. Maciek przyjmie Pana Jezusa. Dlaczego na pielgrzymce? – Rok temu zdecydowaliśmy się wyruszyć z całą rodziną na Jasną Górę w konkretnej intencji. Nasze dotychczasowe miejsce zamieszkania stało się za ciasne, a my modliliśmy się od kilku lat o rozwiązanie tej sytuacji. Uznaliśmy, że pielgrzymka będzie najlepszą formą wyartykułowania tej prośby – tłumaczy Marcin. Pod koniec wędrowania ich najstarszy syn, Mateusz, powiedział, że w kolejnym roku muszą iść rodzinnie w intencji dziękczynnej, jeśli nowe lokum się znajdzie, lub... po raz kolejny w błagalnej. – Słowo się rzekło. Mamy za co dziękować – dodaje.
Rodzina modliła się też o rozeznanie czasu i miejsca Komunii Świętej Maćka. Pojawiła się wówczas myśl o pielgrzymce. – Po pierwsze rekolekcje w drodze są dla całej rodziny czasem skupienia się na Panu Bogu. Uznaliśmy, że naszemu dziecku ułatwi to odpowiednie podejście do tego znaczącego wydarzenia – zwraca uwagę tata Maćka. Pielgrzymka to również czas ogołocenia się z tego, co materialne. – Nie będziemy mieli zbędnego balastu, który niejednokrotnie potrafi zasłonić to, co jest najważniejsze – przekonuje. Ostatnim argumentem, który wymieniają rodzice jest... ogromna liczba gości, czyli pątników. Wierzą, że wspomną oni o ich synku w swoich modlitwach.
Rodzina Nyklów pielgrzymuje w grupie nr 3, która gromadzi głównie studentów i absolwentów Centralnego Ośrodka Duszpasterstwa Akademickiego „Maciejówka”. Więcej o Pieszej Pielgrzymce Wrocławskiej – zdjęcia, materiały wideo, newsy i ciekawostki – można znaleźć w serwisie specjalnym na www.wroclaw.gosc.pl/PPW2018.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.