Obowiązek rozwoju

Działanie na rzecz rozwoju różnych form przedsiębiorczości powinno obejmować również kraje „skazane na wykluczenie i marginalizację w świecie ekonomii globalnej.” Odpowiedzialność za podejmowane projekty powinna być rozkładana proporcjonalnie, to znaczy pierwszym, który powinien podjąć obowiązek rozwoju jest sam zainteresowany.

Reklama


„Kraje bardziej potrzebujące rozwoju domagają się, żeby wspólnota międzynarodowa podjęła jako obowiązek pomaganie im w stawaniu się twórcami własnego losu” – to zdanie z najnowszej papieskiej encykliki streszcza podstawową zasadę sensownego pomagania. Pomoc drugiemu jest obowiązkiem. Ale przede wszystkim powinna to być pomoc w stawaniu się twórcą własnego losu, czyli kimś, kto będzie w stanie przejąć odpowiedzialność za swoje życie, a następnie stać się zdolnym do pomocy (daru).

Działanie na rzecz rozwoju różnych form przedsiębiorczości powinno obejmować również kraje „skazane na wykluczenie i marginalizację w świecie ekonomii globalnej.” – podkreśla Ojciec Święty. Zaraz jednak dodaje, że odpowiedzialność za podejmowane projekty powinna być rozkładana proporcjonalnie, to znaczy pierwszym, który powinien podjąć obowiązek rozwoju jest sam zainteresowany. To on – jako człowiek - jest podmiotem a nie przedmiotem pomocy.

Obowiązek rozwoju i centralne, decydujące miejsce tego, któremu pomoc jest udzielana to najważniejsze punkty zasady pomocniczości. Z jednej strony to wyraz szacunku do każdego człowieka, który ma prawo sam decydować o losie swoim, swojej rodziny, społeczności czy kraju. Z drugiej - jest to wymaganie postawione tym, którzy pomoc przyjmują. Wymaganie wysiłku i odpowiedzialności.

Takie postawienie sprawy ma swoje konsekwencje. Po pierwsze, programy pomocowe powinny być wystarczająco elastyczne, by pozostawić przestrzeń dla wolności i inicjatywy człowieka. Po drugie, konkretne rozwiązania muszą być dostosowane do życia poszczególnych narodów i osób, a nie na odwrót. Po trzecie – ludzie, którym się pomaga, muszą tę formę przyjąć i zaakceptować. Nie może ona im zostać narzucona na zasadzie: albo pomagamy w ten sposób/ pod takim warunkiem, albo wcale.

W perspektywie zachodzącej globalizacji papież zauważa, że jakkolwiek potrzebuje ona władzy, ze względu na globalne dobro wspólne, które powinno być jej celem, władza ta jednak powinna być realizowana zgodnie z powyższą zasadą. Inne rozwiązania albo będą naruszały wolność i upokarzały samych zainteresowanych, albo nie będą skuteczne.

Benedykt XVI nie krytykuje konkretnych instytucji, wskazuje jednak na błędy. Jednym z nich są nadmierne koszty administracji w organizacjach stworzonych dla pomagania, sięgające czasem absurdu. „Zdarza się niekiedy, że […] ubodzy służą utrzymywaniu przy życiu kosztownych organizacji biurokratycznych”. – czytamy w encyklice. Innym wykrzywieniem jest stwarzanie sytuacji, która utrzymuje naród w stanie zależności, a nawet może „sprzyjać sytuacjom lokalnej dominacji i wyzysku”.

Jakie wobec tego są podstawowe wskazania? Po pierwsze, trzeba zauważyć że największym bogactwem (nie ciężarem!) krajów potrzebujących pomocy są ludzie. Po drugie, jednym z ważniejszych aspektów jest sprzyjanie stopniowemu wchodzeniu produktów z tych krajów na rynki międzynarodowe. Niektórzy obawiają się konkurencji z ich strony, zwłaszcza w dziedzinie rolnictwa – zauważa papież – jednak przypomina też, że dla tych krajów możliwość sprzedaży swoich produktów „oznacza bardzo często gwarancję przeżycia”.
«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7