80 lat temu Stolica Apostolska podpisała z Włochami traktat laterański, który dał początek Państwu i Miastu Watykańskiemu.
Mussolini przeszedł długą ewolucję w swych poglądach, zarówno politycznych, jak i światopoglądowych. Ponad 31 lat swego życia spędził w szeregach radykalnej włoskiej lewicy, był m.in. dyrektorem wydawniczym głównego jej organu, dziennika „Avanti”. Wałczył z państwem i silną władzą. Był również znany z ostrych antyklerykalnych i antypapieskich wystąpień. Gdy po puczu w październiku 1922 r. przejął władzę we Włoszech, jako wódz – duce, skupił ogromną władzę w swoim ręku. Propagandowy slogan „Credere, ubbidire, combattere” (wierzyć, słuchać, walczyć) dobrze wyrażał istotę faszystowskiej dyktatury. W centrum ideologii tego ruchu była jedność narodu. Mussolini miał więc świadomość, że jeśli chce zdobyć serca włoskich katolików, musi rozwiązać „kwestię rzymską”. Zwłaszcza że sam zmienił swój stosunek do religii, ochrzcił dzieci oraz potajemnie wziął ślub kościelny. Ponieważ antychrześcijańskie, a zwłaszcza antypapieskie resentymenty wśród włoskiej liberalnej inteligencji, ale także wśród czołowych działaczy ruchu faszystowskiego były ogromne, Mussolini zdecydował się na prowadzenie rokowań z papieżem w najgłębszej tajemnicy. Przez ponad dwa lata uczestniczyło w nich tylko dwóch ludzi: radca prawny Stolicy Apostolskiej prof. Francesco Pacelli, brat późniejszego papieża Piusa XII, oraz prof. Domenico Barone, zaufany prawnik Mussoliniego, zresztą niezwiązany z ruchem faszystowskim. W niektórych fazach rokowań Mussolini uczestniczył osobiście. Finał negocjacji nastąpił zimą 1929 r.
Traktat laterański
11 lutego 1929 r. w pałacu laterańskim, tradycyjnej rezydencji Biskupa Rzymu, odbyła się ceremonia podpisania trzech dokumentów: traktatu laterańskiego, który ostatecznie kończył „kwestię rzymską” i ustanawiał nowy byt państwowy – Państwo Miasto Watykan, konwencji finansowej oraz konkordatu między Stolicą Apostolską a Włochami. Dokumenty podpisali sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kard. Pietro Gasparri oraz premier Mussolini. Traktat laterański oznaczał formalną zgodę papieża na likwidację Państwa Kościelnego i utratę Rzymu. Jednocześnie Królestwo Włoch uznało Ojca Świętego za suwerennego władcę wydzielonej części Rzymu, zwanej odtąd Państwo Miasto Watykańskie (Stato della Città del Vaticano). Głową Państwa Watykańskiego jest papież, który posiada pełnię władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej. Bieżący nadzór nad funkcjonowaniem państewka papież powierza przewodniczącemu Papieskiej Komisji ds. Państwa Watykańskiego, któremu przysługuje tytuł przewodniczącego Gubernatoratu.
Traktat precyzyjnie wyznaczał granice nowego państwa, którego powierzchnia wynosi 44 hektary. Ponieważ znaczna część centralnych urzędów Kościoła znajduje się poza Watykanem, na terenie Rzymu traktat regulował także ich status. Status eksterytorialny otrzymały przede wszystkim trzy papieskie bazyliki: św. Jana na Lateranie, Santa Maria Maggiore i św. Pawła za Murami oraz letnia rezydencja papieska w Castel Gandolfo, a także siedziby kongregacji oraz innych urzędów bądź trybunałów Kurii Rzymskiej, znajdujące się w różnych miejscach Wiecznego Miasta. Status eksterytorialny posiadają również siedziba redakcji Radia Watykańskiego oraz nadajniki rozgłośni papieskiej w Santa Maria di Galeria pod Rzymem. Status tych budynków jest podobny do tego, jaki przysługuje placówkom dyplomatycznym innych państw obcych. Uzupełnieniem traktatu był konkordat regulujący stosunki między państwem a Kościołem we Włoszech. Natomiast konwencja finansowa ustalała dość symboliczną rekompensatę za utratę dóbr kościelnych. Przyjęte przed 80 laty rozwiązanie zdało historyczny egzamin. Zapewniło Stolicy Apostolskiej, a tym pojęciem określa się posługę Biskupa Rzymu jako najwyższej władzy w Kościele, wraz z jej instancjami wykonawczymi, warunki do suwerennego pełnienia religijnej misji w świecie współczesnym.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).