Uroczystość Wszystkich Świętych

1 listopada kojarzy się nam z grobami, cmentarzem, śmiercią. Tymczasem jest to dzień pełni życia.

Reklama

Stopnie kultu świętych w Kościele


Kościół święty nie wszystkim świętym daje jednakową rangę. Wyraźnie w swojej liturgii wyróżnia Najświętszą Maryję tak co do liczby Jej świąt, jak ich klasy. Po Matce Najświętszej wyróżnia kult św. Józefa, który daje o sobie znać zwłaszcza w wiekach ostatnich, następnie kult św. Jana Chrzciciela i Apostołów, aniołów, świętych doktorów, zakonodawców, męczenników. Wprowadzenie gradacji: uroczystość, święto, wspomnienie obowiązkowe i wspomnienie dowolne jest wyraźnym tego potwierdzeniem. Jest to zupełnie naturalne, skoro Opatrzność w różnym stopniu wprowadziła dane osoby w tajemnicę Odkupienia i Zbawienia rodzaju ludzkiego. Ostatnia reforma kalendarza wprowadziła "novum" i dla podkreślenia uniwersalizmu swojego przeznaczenia przypomina świętych wielu ras i kontynentów.

Zarzuca się czasem chrześcijaństwu, że jest religią doczesnego pesymizmu, że głosi pogardę dla ziemi i jej dóbr. Słowa Chrystusa Pana zdają się to zupełnie potwierdzać: "Błogosławieni ubodzy... Błogosławieni, którzy się smucą... Błogosławieni cisi... Błogosławieni, którzy łakną... Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie..." (Mt 5,3.4.6.10). "Nie gromadźcie sobie skarbów na tej ziemi..." (Mt 6,14). "Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje" (Mt 14,24). Pozbawione kontekstu słowa te brzmią twardo. Kiedy jednak je zestawimy z innymi, które wypowiedział ten sam Jezus Chrystus, nabierają one zupełnie innej barwy: "W domu Ojca mego jest mieszkań wiele... Idę przecież przygotować wam miejsce. A gdy wejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem" (J 14,2).

Jakie zaś jest to miejsce i co nas czeka, odsłania św. Paweł Apostoł: "Czego ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wiele rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują" (1 Kor 2,9). W interpretacji eschatologicznej, w całościowym spojrzeniu na losy człowieka, nasza religia jawi się najbardziej optymistyczną i radosną. Synów ziemi zamienia w anioły, mieszkańcom skrawka wszechświata zapewnia wieczne obywatelstwo w chwale nieba. Nie łudźmy się! Patrząc trzeźwo, łatwo osądzimy, jak przemijające jest życie ludzkie, jak łatwo jego nić zrywa się, ile niesie ono ze sobą zawodów i rozczarowań! Oddać więc za nie wieczność całą byłoby karygodnym ryzykiem, pomyłką niewybaczalną. W opisie sądu ostatecznego napotykamy takie zdanie Jezusa Chrystusa: "Pójdźcie błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata" (Mt 25,34). A więc już przy stworzeniu pierwszego człowieka przeznaczył go Bóg do wiecznego w niebie królowania. Niezliczone zastępy świętych Pańskich, którym dzisiaj oddajemy hołd, są potwierdzeniem, że niebo nie jest tylko dla garstki wybranych i uprzywilejowanych, ale wszyscy ludzie odkupieni Krwią Syna Bożego mają do niego pełne prawo. Od nich tylko zależy, od ich dobrej woli i współpracy z łaską Bożą, czy niebo stanie się ich własnością.

Zakończmy nasze refleksje zachętą św. Augustyna: "Czyżbyś nie potrafił dokonać tego, co ci mężczyźni i owe niewiasty? Alboż jedni i drudzy sami w sobie znaleźli silę?" (Wyznania).

Więcej na następnej stronie
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7