Kościół katolicki w Polsce nie jest pogrążony w kryzysie, ale problemów i wyzwań, jakie przed nim stoją, jest tak dużo, że trzeba olbrzymiego wysiłku, aby im podołać – wynika z opinii publicystów, uczestniczących w debacie o stanie Kościoła w Polsce, przeprowadzonej na łamach „Gościa Niedzielnego”.
4. Potrzebne jest obudzenie na nowo w ludzkiej świadomości pojęć takich jak parafia czy diecezja, budowanie Kościoła lokalnego. Tylko tam jest szansa na realne i dobre spotkanie Kościoła instytucjonalnego z człowiekiem, słuchanie i mówienie, tylko tam mają szansę urodzić się zdrowe, sensowne powołania.
5. Trzeba przemyśleć model pracy parafii, tak by stała się ona nie miejscem usług religijnych, ale prawdziwą wspólnotą wiernych. Parafie w wielkich miastach są na to za duże. Zamiast oddelegować księży do pracy w szkołach, co mogą robić świeccy, dobrze by było, aby byli oni obecni na co dzień w parafii.
6. Pilną potrzebą jest prowadzenie katechezy dla dorosłych. W Kościele myśli się głównie o dzieciach i młodzieży, a przecież o wychowaniu religijnym dziecka decydują przede wszystkim rodzice, którzy często swoją edukację religijną zakończyli w chwili bierzmowania.
7. Konieczna jest większa aktywność apostolska laikatu, aby Dobra Nowina docierała do środowisk, do których kapłan nie trafi.
8. Szczególnego wysiłku duszpasterskiego wymaga młodzież, zwłaszcza poniżej 18. roku życia, bo to ona jest największą ofiarą procesów laicyzacyjnych. A kto wygra bitwę o młode pokolenie, do tego należeć będzie przyszłość.
9. Należy wspierać ruchy i wspólnoty katolickie, bowiem one są zdolne powstrzymać trendy laicyzacyjne, charakteryzują się duchem misyjności, dużą liczbą powołań kapłańskich oraz akceptacją dla papieskiego nauczania. W nich jest też najwięcej młodzieży.
10. Polacy muszą odzyskać umiejętność nawracania na wiarę ludzi inaczej myślących. Polskiemu Kościołowi potrzebni są dziś proboszcz, biskup i katolicki publicysta, na których patrząc, ludzie z innych światów będą pytali: skąd oni mają tę siłę, ten uśmiech, tę pewność, to dobro? Też chcemy tak żyć.
11. Polacy zamiast z lękiem patrzeć na kraje Europy Zachodniej, które uległy dyktatowi nowej świeckiej ideologii, wypranej z odniesienia do transcendencji, powinni pokazywać inne wzorce – krajów nowoczesnych, które nie odrzucają religii i dobrze pojętej tradycji.
Czego zabrakło?
Charakterystyczne, że wśród tak licznych postulatów wobec Kościoła w Polsce nasi publicyści nie wymieni-li ani jednego związanego ze sferą materialną i miejscem Kościoła w strukturach demokratycznego państwa. Wszystkie uwagi opisujące stan naszego Kościoła dotyczyły sfery czysto religijnej. Według nich, potrzebujemy świadectwa świętości, wierności katolickiemu nauczaniu, umiejętności mówienia niewierzącym o Bogu, odrodzenia wspólnoty parafialnej, większej troski o młodzież i religijne wykształcenie dorosłych, czy docenienia ruchów i stowarzyszeń oraz wzmocnienia roli laikatu.
Jak pokazuje nasza debata, takie sprawy jak ataki ze strony mediów za sposób funkcjonowania Komisji Majątkowej, skarga w Trybunale Konstytucyjnym na możliwość wliczania do średniej stopnia z religii, czy blokowanie przez rząd od kilku lat wprowadzenia matury z tego przedmiotu nie mają według publicystów istotnego wpływu na kondycję naszego Kościoła. Można powiedzieć, że warunki zewnętrzne nie mają istotnego znaczenia dla pracy Kościoła, liczy się przede wszystkim wymiar duchowy.
Warto też zwrócić uwagę na to, że wśród różnych diagnoz i postulatów dotyczących naszego Kościoła żaden z publicystów nie zwrócił uwagi na kwestię jedności wśród samych katolików. Sprawa ta jest na tyle istotna, że warto się nad nią zatrzymać. Katolicy w Polsce są zróżnicowani, wręcz podzieleni, niekiedy bardzo głęboko. Widać to w reakcjach na problemy współczesnego świata. Ktoś powie, że to dobrze, przecież żyjemy w społeczeństwie pluralistycznym, katolicy też mogą się różnić.
To prawda, tyle że te różnice mogą dotyczyć spraw drugorzędnych, strategii osiągania jakiegoś celu, metod, ale nie kwestii zasadniczych, dotyczących wiary i moralności. Jeden z moich niewierzących znajomych zauważył, że kiedy słucha publicznych wypowiedzi zdeklarowanych katolików na temat in vitro, odnosi wrażenie, że wyznają oni różną religię. Jak widać, problem nie dotyczy tylko tego, abyśmy potrafili dać świadectwo, ale chodzi o jakość tego świadectwa, aby ukazać wiarę katolicką, a nie swoją prywatną wizję tej wiary.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.