W jaki sposób powinno się przyjmować błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem, którego kapłan udziela po zakończonej adoracji. Chodzi mi o przeżywanie tego błogosławieństwa, o postawę, skupienie, myśli, modlitwę.
Błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem kończy dłuższą lub krótszą adorację eucharystyczną lub nabożeństwo przed wystawionym Najświętszym Sakramentem. Nasza postawa duchowa powinna więc być taka sama (z możliwie maksymalnym skupieniem w tym momencie) jak podczas całej modlitwy przed Najświętszym Sakramentem. Oddając cześć Chrystusowi, powinniśmy pamiętać, że ta obecność wywodzi się z Ofiary Eucharystycznej i zmierza do Komunii św. sakramentalnej i duchowej zarazem.
Istotna jest więc świadomość, że Jezus chce być jednością z nami, że najważniejszym „miejscem” Jego obecności jest nasze serce. Obecność Jezusa pod postacią chleba pomaga nam w odkryciu tej wewnętrznej bliskości. Można powiedzieć, że błogosławieństwo jest jak serdeczny uścisk czy nawet pocałunek na zakończenie spotkania z Ukochanym. Papież Benedykt XVI powiedział: „Łacińskie słowo oznaczające adorację to ad-oratio – kontakt usta–usta, pocałunek, uścisk, a więc miłość. Poddanie staje się jednością, ponieważ Ten, któremu się podporządkowujemy, jest Miłością.
Tak to poddanie się nabiera sensu, gdyż nie narzuca nam czegoś obcego, lecz wyzwala nas w związku z najgłębszą prawdą naszego bytu”. Zewnętrznym znakiem naszego poddania się Bożej miłości jest postawa klęcząca i znak krzyża (przyjmujemy błogosławieństwo).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dotychczasowy Dyrektor - ks. Marcin Iżycki - został odwołany z funkcji.
To właśnie modlitwa i ofiara ma największą siłę, a nie broń czy wojska.