Całkowicie dla Boga i dla człowieka

Zakonnicy i zakonnice, mnisi i mniszki, pustelnicy i świeccy konsekrowani, dziewice poświęcone Bogu i wdowy konsekrowane - wszyscy należą do jednej rodziny osób prowadzących życie konsekrowane. W Kościele katolickim w święto Ofiarowania Pańskiego, 2 lutego, obchodzony jest Dzień Życia Konsekrowanego.

Reklama

Życie za murem

Katowicki Karmel znajduje się w centrum miasta, tuż przy jednej z głównych arterii komunikacyjnych. Bramę otwiera postulantka zewnętrzna, która razem z siostrą zewnętrzną utrzymuje kontakt klasztoru ze światem, udziela informacji przychodzącym, troszczy się o środki potrzebne do funkcjonowania zakonu. Każdy może wejść do kaplicy pod wezwaniem NMP Matki Kościoła. W prezbiterium łatwo zauważyć kratę oddzielającą część przeznaczoną dla mniszek.

W rozmównicy robi wrażenie potężna krata oddzielająca zakonnicę od gości. Matka przeorysza ma zasłoniętą welonem twarz. Wyjaśnia, że karmelitanka ma stale żyć w obecności Chrystusa, swego Pana. Nie może w tym przeszkadzać żadne spotkanie, stąd ten zwyczaj. Chodzi również o podkreślenie pustelniczego wymiaru życia. W klasztorze nie ma też sali dla wspólnej pracy. Cele sióstr są również miejscem ich osobistego spotkania z Bogiem. Dlatego siostry nawet nie wchodzą do cel innych zakonnic.
- Nasze życie jest naśladowaniem Chrystusa modlącego się na górze. Może być zrozumiałe tylko na płaszczyźnie wiary - wyjaśnia matka przełożona. Zaznacza, że Pan Jezus też nie szukał zrozumienia u ludzi dla wielu swoich czynów i nauczania. Oddalał się w miejsce odludne i tam się modlił. - Ten aspekt Jego życia naśladujemy. Wielu pyta o sens takiej obecności i takiego stylu życia. Są to przypadkowi przechodnie, ale coraz częściej i zabiegani biznesmeni, nauczyciele akademiccy, młodzież, czasem grupy z katechetami. Coraz liczniej przybywają osoby, by trwać przez jakiś czas w ciszy, porozmawiać o Bogu, o modlitwie, o sposobach wyciszenia i uspokojenia wnętrza. W tym Karmelu nie ma możliwości odprawienia dłuższych rekolekcji - opowiada siostra.

Nie brak powołań

- Niektóre osoby z natchnienia Bożego Ducha szukają takiej oazy ciszy i spokoju. W naszym klasztorze odkrywają, że znalazły to, za czym tęskniły i czego poszukiwały. Zadziwia dojrzałość decyzji i motywacji u kandydatek, ich gotowość pomocy ludziom przez ofiarę i modlitwę - twierdzi przełożona katowickiego Karmelu.

Ze względu na specyfikę życia w Karmelu kandydatki muszą mieć zdaną maturę. Siostra podkreśla, że wiele z wstępujących ma ukończone studia wyższe. Są w Karmelu profesorki chemii, filozofii, matematyki, jest i mistrzyni Polski w szermierce, spadochroniarka. W Polsce są dwie prowincje karmelitanek, aktualnie ponad 30 domów. Wbrew temu, co obserwujemy w świecie, jest coraz większe zainteresowanie radykalizmem Karmelu. Może dlatego wiele młodych dziewcząt spragnionych radykalizmu ewangelicznego podejmuje tę drogę życia.

Nie tylko w Polsce obserwuje się stały wzrost liczby powołań do zakonów kontemplacyjnych. Powstaje wiele nowych fundacji. Siostry przybyły do Katowic 16 października 1989 roku, jako fundacja Karmelu we Wrocławiu, i już po 10 latach stały się fundacją dla Karmelu w Tarnowie, dokąd wyjechało 15 zakonnic. W tym czasie do katowickiego klasztoru wstąpiły trzy siostry, a do tarnowskiego dwie.

- Są już nowe kandydatki, które muszą trochę poczekać - dodaje z uśmiechem przeorysza. Każdy klasztor jest autonomiczny, a reguła przewiduje, że Karmel może liczyć maksimum 21 mniszek. Na większą liczbę muszą wyrazić zgodę przełożeni. Przeoryszę domu wybierają wszystkie siostry, w tajnych wyborach, na 3-letnią kadencję. Przełożonym generalnym jest każdorazowy generał karmelitów.

Od milczenia do modlitwy

Matka zwraca uwagę, że formą działalności apostolskiej Karmelu jest modlitwa i ofiara. Kiedyś lekarz przychodzący do chorej siostry stwierdził, że lubi tutaj przychodzić ze względu na panującą ciszę. Tylko w godzinach rekreacji jest czas na wspólną rozmowę. W ciągu dnia obowiązuje tzw. milczenie względne, czyli rozmowy ogranicza się do koniecznych, nawet przy załatwianiu ważnych spraw.

- W godzinach ścisłego milczenia w ogóle nie rozmawiamy. Jeśli jest jakaś bardzo ważna sprawa, konieczna do natychmiastowego załatwienia, przekazujemy ją na piśmie osobie zainteresowanej - tłumaczy karmelitanka. - Wielu ludzi prosi nas o modlitwę. Wszystkie intencje odczytywane są przed wspólną modlitwą różańcową, tak by stały się przedmiotem modlitwy każdej z sióstr. Dodatkowo umieszczamy je na tablicy, by w każdej chwili można było do nich wrócić.

Wśród stałych intencji przeorysza wymienia prośby przedstawiane przez Arcybiskupa za kapłanów, za parafie odprawiające rekolekcje, Redaktora Naczelnego za redakcję i czytelników "Gościa Niedzielnego". Są i indywidualne prośby: o zdrowie, o nawrócenie z nałogów, o zgodę w rodzinie i wiele, wiele innych. - To nasza działalność apostolska - podkreśla matka przełożona.

Na pytanie, jak rodzice karmelitanek przyjmują decyzję córek o wstąpieniu do klasztoru, Matka odpowiada: Bywa różnie. Przełomowa jest zazwyczaj chwila, kiedy rodzice widzą swoją córkę szczęśliwą!

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama