Niektóre objawienia prywatne wzbudzają ogromne kontrowersje i spory. Na pewno najjaskrawszym przykładem jest Medjugorie. Mimo negatywnego stanowiska miejscowego biskupa wciąż przybywają tam miliony pielgrzymów. Wśród zwolenników kultu Gospy z Medjugorie jest wielu duchownych.
Medziugorie inaczej: czasem postać zdaje się jakby stała na obłoku, który szczelnie łączy się z dołem sukni; stopy są niewidoczne.... Te stopy, które mają zetrzeć głowę “węża piekielnego, a on “czyhać będzie na Jej piętę“... Symbolika Zjawy nie jest przypadkowa: czemu nie chce ukazać stóp jako dowodu pełnego człowieczeństwa? Natomiast... wąż... nóg... nie ma... “Duch nie ma ciała“ (Łk 24, 39), dlatego “gdy ukazują się aniołowie dobrzy czy źli, w formie cielesnej lub wyobrażeniowej, forma ta jest czymś przybranym“ według woli tegoż ducha i dopuszczenia Bożego. Duch medziugorski nie chce - czy nie może - przybrać i ukazać tej właśnie pięty, którą szczególnie nienawidzi, ponieważ jest znakiem jego klęski... Obłok jako zasłona - odsłaniałby prawdziwą naturę przewrotnego węża - Kusiciela?...
Samookreślenie się Zjawy
“Wiatr jest moim znakiem. Przychodzę w wietrze. Kiedy wieje wiatr, wiedzcie, że jestem z wami. Wiecie że krzyż przedstawia Chrystusa; jest Jego znakiem. Tak samo jak krucyfiks w waszym domu... Jestem z wami w wietrze....
Wiatr w Piśmie św. jest symbolem Ducha Świętego: szum wichru w dzień Zielonych Świąt, tchnienie Zmartwychwstałego Pana w wieczerniku: “Weźmijcie Ducha Świętego...“. W rozmowie z Nikodemem: “Wiatr tchnie, kędy chce, nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd idzie...“ Ale jest i symbolem ducha złego: “który przemierza ziemię i wędruje po niej“ (Hi 1,7)... “Wichura łamiąca skały, w której nie ma Pana“ (3 Kr 19, II)... Szatan wznieca wicher, który rozwala dom i zabija dzieci Hioba (Hi 1,19)...
Maryja Wniebowzięta nie potrzebuje znaku - jest bowiem człowiekiem. Jeżeli już jakiś symbol - skrót - to na odwrocie cudownego medalika Jej Niepokalane Serce przebite mieczem i litera M z krzyżem, pierwsza litera Jej ludzkiego Imienia, którym będą Ją pozdrawiać i wzywać wszystkie pokolenia... Ale wiatr?...
Zjawa medziugorska podpisuje się więc bardzo wyraźnie: “ Wiatr jest moim znakiem” -jak “znakiem Chrystusa jest krzyż“ . A więc jest duchem, i to duchem diabelskiej pychy, który przywłaszcza sobie znak Ducha Świętego, Trzeciej Osoby Boskiej, chce się więc równać z Bogiem i przywłaszczać sobie także hołd należny Bogu. Żeby nasycić tę żądzę, ów Wiatr porywa gwałtownie “widzących“ i niesie przez cierniste krzaki, chroni “cudownie“ od zadrapań, rzuca z trzaskiem na kolana, zadziwia kłamliwym czarem widzeń (zasada 10), udziela piętnaście już lat banalnych pouczeń, słucha modlitw i Zdrowasiek należnych Komu innemu, a które skierowuje do siebie, ocenia, że “najpiękniejszą modlitwą jest “Wierzę w Boga Ojca“ ... Jak mówi Pismo św.: “I złe duchy wierzą - i drżą“ (Jk 2, 19).
Czy to nie on - “Wiatr“ - podpisał się i w Lourdes? “Usłyszałam szum wiatru taki jak podczas burzy... Podniosłam oczy i ujrzałam, że skupisko gałęzi i jeżyn poniżej najwyższego otworu groty miotało się to w tę to w tamtą stronę, podczas gdy wokół nic się nie poruszało““... I natychmiastowe uspokojenie, gdy Bernadetta dostrzega Panią, której stopy będą spoczywać tam, gdzie umieszcza się głowę węża, ujawniającego swój wściekły gniew, ale i klęskę... Przy czwartym zjawieniu zdradzi jeszcze raz swą obecność dziką wrzawą głosów i wrzaskiem: Uciekaj! Uciekaj!... Pani jednak jednym spojrzeniem królewskiej powagi zmusiła do milczenia niewidzialną czeredę... .
A może i w Fatimie? Tak przypuszcza np. Thomas Walsh w swej książce o Fatimie, że właśnie w tę straszną, niezapomnianą noc z 12 na 13 października 1917 r. wszystkie moce piekła rozpętały nad całą Europą, a szczególnie nad Portugalią zimną wichurę i przenikliwy deszcz, by odstraszyć pielgrzymów. Mimo to dziesiątki tysięcy ludzi wędrowało w strugach deszczu i w błocie ze wszystkich stron. Biada dzieciom, gdyby nie spełniły się ich zapowiedzi! Ale właśnie pędzące nisko nad ziemią chmury i przemoczone ubrania posłużyły do większego uwydatniania cudu słońca i nagłego wysuszenia ubrań pielgrzymów .
Pocałunki, pogaduszki, żarty...
Aby się lepiej maskować, “Wiatr“ medziugorski chce się pokazać bardzo ludzki, macierzyński, troskliwy, pamiętający o każdym, ot. taki swój, bez dystansu... Dlatego całuje nie tylko “widzących“, ale i wszystkich obecnych przy różnych okazjach , pozwala się całować , daje odpowiedzi zainteresowanym na pytania i prośby przedstawiane na kartkach przez usta “widzącej“ Vicki - choć tych osób dużo. Vicka nie patrząc na kartki nigdy się nie myli komu co powiedzieć, Jakovowi podaje rękę, z nim też “dużo porozmawialiśmy sobie i pośmiali się“, kiedy indziej przerywa rozmowę i odchodzi mówiąc: “Śpieszę się... W niebie zrozumiesz dlaczego się spieszyłam“ ..., pozwala się też dotykać różnym osobom... (zasada 14). Wtedy suknia opiera się jak metal .
Ale uwaga! Gdy dana osoba jest w stanie grzechu, na sukni “Gospy“ pozostaje czarna plama, którą widzą tylko “dzieci“. Bóg wyjawiał czasem św. Janowi Vianney czy O. Pio stan duszy penitentów, to bardzo pomagało do ich nawrócenia, ale było objęte świętym obowiązkiem kapłanów - tajemnicą indywidualnej spowiedzi. A tu? ... Kilkoro dzieci na raz, nieletnich chłopców i dziewcząt... Przecież to nie spowiednicy... To się działo przy spotkaniach zbiorowych... . Cóż mają z tym zrobić? Upomnieć “na ucho?“. Przy wszystkich? Przecież to zniesławienie, ciężki grzech obmowy... Tak właśnie w połowie XIX wieku w Illfurth (Niemcy) uczynił zły duch, władający kilkoma opętanymi dziećmi wobec oficera stacjonujących w Afryce wojsk, który przybył tam specjalnie wiedziony ciekawością: wyjawił przy wszystkich obecnych szczegółowo jego grzechy i to w najczystszej francuszczyźnie (dzieci mówiły normalnie tylko po niemiecku); oficer zamilkł zdumiony - i nawrócił się... . To było dzieło złego ducha, więc kim jest “Gospa“, pozbawiająca grzeszników dobrej sławy? Matka Boża w LaSalette wymieniała grzechy, które szczególnie obrażały Boga, ale nie zniesławiała nikogo. Czy w zatwierdzonych objawieniach maryjnych zdarzyło się kiedy użycie metody “Wiatru“ z Medziugoria do nawracania grzeszników?...
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.