Medjugorie: Co się zdarzyło w chorwackiej wiosce?

Niektóre objawienia prywatne wzbudzają ogromne kontrowersje i spory. Na pewno najjaskrawszym przykładem jest Medjugorie. Mimo negatywnego stanowiska miejscowego biskupa wciąż przybywają tam miliony pielgrzymów. Wśród zwolenników kultu Gospy z Medjugorie jest wielu duchownych.

Pozostało z tej przelanej wzajemnie krwi także w Medziugoriu wiele przykrych i wstydzących wspomnień, niepokoju w sumieniach ludzkich, poczucia krzywdy, nienawiści czy chęci odwetu. Na tym tle można lepiej zrozumieć zdarzenie, zaszłe w pierwszych dniach objawień. “Gospa” poprosiła przez “widzących”, żeby zgromadzili się wraz z całym ludem niżej na stoku góry, w pobliżu domów. Powiedziała, że dzisiaj ludzie będą mogli się jej dotknąć. “Widzący” brali ręce kolejnych osób i kładli na jej sukni, “opierającej się jak metal”. Jedni odczuwali gorąco, inni chłód, jeszcze inni jakby przeszedł prąd... Na sukni “Gospy” zaczęły pokazywać się plamy i wkrótce cała stała się brudna... “Gospa” wyjaśniła przyczynę: “To grzechy tych, którzy mnie dotykają”... Na ludziach zrobiło to ogromne wrażenie i od następnego dnia zaczął się wielki napływ chcących się spowiadać . - Pokuta, ale i kompleks pychicznego uzależnienia winowajców od “Gospy” medziugorskiej...

Trzeba wyjaśnić, dlaczego parafia w Medziugoriu jest prowadzona przez franciszkanów, a nie przez kler diecezjalny. W 1478 r. kraj dostał się pod okupację mahometańskiej Turcji. Hierarchia i organizacja kościelna została zniszczona, zaczęto siłą narzucać mahometanizm, co u muzułmanów uchodzi za cnotę. Franciszkanie dzięki lepiej zorganizowanemu życiu klasztornemu pozostali narażając się na prześladowania, nawet na męczeństwo. Utrzymanie wiary było równoznaczne także z utrzymaniem poczucia odrębności narodowej, co wytworzyło wielkie przywiązanie wiernych do lego zakonu. Po odejściu Turków w 1878 r. Papież Leon XII mógł przywrócić organizację diecezji, zaczęto kształcić kler diecezjalny, z biegiem lat coraz liczniejszy, podczas gdy powołania zakonne były raczej skąpe. Zwłaszcza w ostatnim trzydziestoleciu wskutek szybkiego wzrostu miast i za małej liczby zakonników na podstawie porozumienia Rzymu z Władzami zakonu ze względów duszpasterskich, wiele parafii przechodziło pod zarząd diecezjalny, co nieraz franciszkanie odczuwali jako krzywdzące. Nie obywało się więc bez napięć i konfliktów miejscowych, wskutek czego np. biskup Mostaru, poprzednik Bpa Żanicia, zasupendował około dwudziestu franciszkanów.

Nie sprzyjało to wytworzeniu wzajemnego zaufania i współpracy, a niszczyło podstawową zasadę życia w Kościele: posłuszeństwo. “Chrystus stał się posłuszny aż do śmierci, a była to śmierć krzyżowa” (FIp 2.5). “Skoro ulegacie biskupowi jak Jezusowi Chrystusowi, tedy niewątpliwie żyjecie nie według zapatrywań ludzkich, ale według zasad Jezusa Chrystusa, który umarł za nas” . Czy wobec tego można się dziwić negatywnemu do dziś stanowisku Ordynariusza Żanicia w ocenie objawień, które powziął, gdy Zjawa uniewinniała dwóch suspendowanych franciszkanów zamiast zachęcić ich do posłuszeństwa i pokuty? Ale też jego stały sprzeciw świadczy, Że objawienia medziugorskie - mówiąc obrazowo - jadą wciąż na paszporcie nielegalnym, bo “wystawionym” tylko przez parafię...

Cel zjawień i metoda działania Zjawy


Powtarzający się wniosek wynikający z rozważanych faktów, że Zjawa - “Wiatr” medziugorski nic jest Matką Bożą. lecz aniołem ciemności, może szokować, boleć, nawet i oburzać zwolenników objawień. W poszukiwaniu jednak prawdy można to przyjąć przynajmniej teoretycznie jako hipotezę roboczą i szukać w ten sposób logicznego powiązania przedstawianych faktów i wątpliwości.

Zwolennikiem objawień jest także Stefan Budzyński, który jednak we wspomnianej broszurce: “Tajemnica objawień w Medjugorie“ (1989 r.) pisze: “Rozpatrując bezstronnie argumenty pro i contra muszę stwierdzić, że są one mocne po obu stronach... Obecnie jestem skłonny sądzić, choć nie bez zastrzeżeń, że więcej argumentów przemawia za autentycznością tych objawień.. Na uwagę zasługują konkretne zarzuty, które mają rzeczowe uzasadnienie. Ich pominięcie byłoby intelektualnie i moralnie nieuczciwym unikiem. Prawda krytyki się nie boi“. Przytacza takich zarzutów 10, pokrywających się w większości z tu poruszanymi i usiłuje jakoś je zmniejszyć i wytłumaczyć. Na koniec zapytuje z powątpiewaniem: “Czyżby było możliwe, żeby grupa prostej młodzieży mogła oszukiwać uczonych, teologów i filozofów przez tyle lat? Jest to mało prawdopodobne“.

Natomiast jest pewne według zasady (2) św. Ignacego: “jeśli w ciągu zasugerowanej myśli zarysował się choćby odcień zła, znakiem to będzie oczywistym, że działa duch zła...“. Co dopiero, jeśli argumenty contra “są mocne“... Nie można, więc stosować proponowanej zasady “demokratycznej większości“ argumentów, skoro dla stwierdzenia prawdziwości trzeba, żeby wszystkie cechy były dobre (zasada 22).

Prawda jest więc inna: to nie grupa prostej młodzieży (dziś w 1996 r. wszyscy z wyjątkiem Vicki pozakładali już rodziny) oszukuje: oni relacjonują to, co widzą i słyszą; oszustem jest “ Wiatr“ - mistrz kłamstwa - a “widzący“ są tylko jego posłusznym narzędziem, (zasada 9).

Czas zapytać: jaki jest cel medziugorskich objawień?

Zauważone wyżej, niezaprzeczalne podobieństwa objawień w Medziugorie do fałszywych w Garabandal, i odwrotnie - przeciwstawne różnice w porównaniu do prawdziwych w Fatimie czy Lourdes - są odpowiedzią i dowodem na postawione wyżej (s. 12) pytanie, mianowicie, że objawienia medziugorskie nie są kontynuacją fatimskich, lecz zdemaskowanych w Garabandal i dzielą z nimi swój fałsz i podstępny cel.
«« | « | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11