Niektóre objawienia prywatne wzbudzają ogromne kontrowersje i spory. Na pewno najjaskrawszym przykładem jest Medjugorie. Mimo negatywnego stanowiska miejscowego biskupa wciąż przybywają tam miliony pielgrzymów. Wśród zwolenników kultu Gospy z Medjugorie jest wielu duchownych.
Od 1983 r. istnieje także “Wspólnota Dzieci Medziugoria“, która drukuje materiały, ulotki , powiela kasety, organizuje konferencje, zapewnia regularny przekaz wiadomości - “a to dopiero początek...“.
Porównanie z Lourdes, Fatimą, komentarz, ocena realizacji “cudownego wielkiego znaku“ rękami ludzkimi za pieniądze pielgrzymów - rzeczą. Czytelników. Wystarczy kiedyś’ urządzić poświęcenie nowych budowli w “szóstym miesiącu“ tj. w czerwcu. w rocznicę zjawień i “wielki znak“ gotowy...
Żądanie święta Królowej Pokoju na 25 czerwca.
Pewnego sierpniowego wieczora w 1981 r. nad wzgórzem, gdzie stoi krzyż, ukazał się błyszczący napis: MIR (po chorwacku: POKÓJ). Zjawa prosiła, żeby dzień 25 czerwca, dzień drugiego objawienia, stał się świętem Królowej pokoju. Gdy “widzący“ wykrzyknęli: “24“! -odpowiedziała: “Ależ uciekliście tego dnia“.
Ta ucieczka to chyba pozorny, niepoważny, kłamliwy wykręt użyty przez Zjawę. Zjawa wie, o czym “widzący“ nie pomyśleli, że liturgicznie byłoby to niemożliwe, ponieważ 24 czerwca przypada uroczystość Narodzenia św. Jana Chrzciciela, ściśle związana z datą wigilii Bożego Narodzenia. Uderza, że Zjawa nie skierowuje “widzących“ do Władz Kościoła i uzależnia żądaną datę od zachowania się “widzących“! Czy Zjawie w tym “pobożnym“ życzeniu chodzi rzeczywiście o uczczenie Matki Bożej jako Królowej pokoju, czy też raczej, by ustanowienie tego święta posłużyło - podobnie jak budowa “wielkiego sanktuarium“ - ku czci “moich“ objawień w Medziugoriu i tym samym ku uznaniu ich autentyczności... Przy tym 27 czerwca przypada wspomnienie Matki Bożej Nieustającej Pomocy, a około połowy czerwca Niepokalanego Serca Maryi. Czyżby więc Zjawie nie chodziło także o zdyskontowanie czci Niepokalanego Serca Maryi na rzecz nowości, popartej “objawieniami“ ?...
Matka Boża w Fatimie powiedziała, że “Bóg chce wprowadzić na świecie cześć Niepokalanego Serca Maryi“. Prosząc o nowe święto z innego tytułu w bliskim terminie poprzedniego przeczyłaby sama sobie i Bogu. Zresztą w nowej liturgii po Soborze Wat. II. dzień 1 stycznia jest obchodzony jako święto “Świętej Bożej Rodzicielki“ a Papieże w ten właśnie dzień ogłaszają apele do całego świata w sprawie pokoju. Prośba więc Zjawy nie wygląda poważnie, jest raczej podstępnym uderzeniem w daty miesięczne jeszcze dwóch świąt dla Matki Bożej najdroższych: 25 marca Zwiastowanie i 25 grudnia Boże Narodzenie, z którymi chce kojarzyć w ważności swoje medziugorskie zjawienie się...
W całej historii Kościoła nie zdarzyło się nigdy, by Matka Boża - także w zatwierdzonych objawieniach - wystąpiła z żądaniem o ustanowienie Jej święta. Ona zawsze wielbi Boga, iż “raczył wejrzeć na niskość Służebnicy swojej“... To sam Kościół kierowany Duchem Świętym, w poczucia wdzięczności dla Matki Zbawiciela, dla utwierdzenia wiary i rozwoju pobożności ustanawiał Jej święta i ich termin w roku liturgicznym, nieraz zmieniany. Tak też ustanowił wspomnienie Matki Bożej z Lourdes pod datą pierwszego zjawienia 1 lutego, choć Matka Boża o to nie prosiła.
Obłudne i sprzeczne z pokorą, niesłychane i natrętnie przypominane przez comiesięczne komunikaty na 25 dzień każdego miesiąca za pośrednictwem “widzącej“ Marii żądanie Zjawy, odsłania prawdę: wysuwania takich żądań n i e m o ż n a przypisać Matce Bożej. Wobec tego Zjawa medziugorska nie jest Matką Bożą!
Cóż więc zapowiadał błyszczący napis: MIR - jeszcze jeden obłudny “pocałunek z nieba“?... Dreszcz przejmuje... Za sześć lat Bośnia i Hercegowina stanie się widownią działania -jak w Gerazie - całego stada złych duchów, zaleje się na nowo krwią, krzywdą, gwałtem, nienawiścią...
A przecież te komunikaty miesięczne, wezwania, upomnienia są tak piękne, budujące... “Objawienie jest również podejrzane, choć może nie budzi zastrzeżeń co do treści, jeżeli jest banalne tj. znane z różnych książek duchownych. Bóg nie używa tak wielkich środków do tak małych rezultatów. Prawdopodobnie “widzącym“ -... pomaga zły duch w mało ważnych drobiazgach, aby ich potem w czymś ważniejszym popchnąć do błędu“ . (zasada 8).
Zwyczaje Zjawy, symbolika, szata, postać.
Piszący o objawieniach w Medziugoriu zauważają, że Zjawa nie tylko ilością zjawień i wypowiedzi, lecz także wyglądem i poufałym zachowaniem różni się całkowicie od znanych i zatwierdzonych objawień Matki Bożej .
Szata. Lourdes - lśniąco biała, jakby prześwietlona łagodnym światłem. Pas sukni niebieski. Na głowie biały welon, spod którego na skroniach nieco prześwietlają włosy. Tak samo we wszystkich zjawieniach.
Fatima. “Nosi białą sukienkę, która sięga Jej do stóp, a na niej płaszcz tego samego koloru i tej samej długości, który pokrywa nawet Jej głowę“ , jaśnieje taką bielą, że czasami dzieci mrużą oczy od jej blasku. Tak samo w dalszych zjawieniach, dopiero w czasie trwania “cudu słońca“ w trzech fazach ukazuje się jako Matka Boża Różańcowa, Matka Bolesna i Szkaplerzna .
Medziugorie. Szata długa, szara, kolor mleka z kawą, nieokreślony, przykrywa stopy. Na głowie biały welon; spod którego z lewej strony ukazuje się pasmo czarnych kręconych włosów . W dni świąteczne, ale też na ostatnie, pożegnalne widzenie z Ivanką przybiera szatę bogatą: “Jej suknia, welon, korona błyszczą złotem i srebrem. Była w towarzystwie dwóch aniołów, których ubiór był dobrany do Jej sukien“ .
W Fatimie było inaczej. Możnaby się zastanowić. Jeżeli zjawienia Anioła Stróża Portugalii przygotowywały dzieci do objawień Matki Bożej, to z pewnością był on - i chyba wielu innych - przy Jej zjawieniach. Dlaczego Królowa aniołów nie chciała ich ukazać?... Bo kocha prostotę i pokorę, a widok aniołów odwracałby uwagę od tego, co było ważniejsze, od treści objawień. Zjawa medziugorska przeciwnie: być “Panią“ ubierać się po królewsku, mieć służących w liberii -to imponuje, a “widzącej“ też pochlebia, że taka ważna... (zasada 5).
Postać. Lourdes - widoczna cała w owalu światła. Spod sukni widać końce stóp, na każdej stopie żółta róża. Stopy spoczywają na dywanie z trawy i gałązek zwisającej ku dołowi dzikiej róży. Kiedyś te stopy chodziły po palestyńskiej ziemi...
Fatima: podobnie widoczna cała postać, otoczona białym lśniącym obłokiem, który widzieli wszyscy obecni. Widoczne spod sukni stopy spoczywały na lekko uginających się pod nimi gałązakch dębu: dowód realnego ciała... Liście tych gałązek wydawały później, nieznany, piękny zapach; zaniesione do domu Łucji uspokoiły jej rodzinę, że nie jest “wstrętną kłamczynią...“.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Dzięki adopcji dzieci mogą znaleźć się w kochającej rodzinie.