Zastanówmy się nad symboliką niektórych przedmiotów, istotnych w każdej pielgrzymce - chodzi o krzyż pielgrzymkowy, znaczki grup (zwane lizakami) i małe znaczki, które nosimy wpięte w ubranie.
Krzyż jest znakiem naszej wiary. Zawiera w sobie wiele treści. To znak naszego zbawienia (por. Ef 2,26; Kol 1,20). Ale i znak naszego chrześcijańskiego życia, jeżeli przywołamy znamienne słowa Chrystusa: "Kto nie bierze swego krzyża i nie idzie za Mną, nie jest Mnie godzien" (Mt 10,38). "Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci życie z mego powodu, znajdzie je. Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł?" (Mt 16,24-26).
Pielgrzymi biorą krzyż, by przypominał im o tych wszystkich treściach i by uczyli się, patrząc na niego, czym jest życie chrześcijanina (por. J 13,15). A ponadto krzyż pielgrzymkowy przez cały czas unaocznia nam obecność Boga (por. Wj 13,21). Jest więc świętością.
Gdy pielgrzymka jest duża, trzeba ją z praktycznych powodów podzielić na grupy. Niewłaściwe byłoby dawanie każdej grupie własnego krzyża. Dlatego znaczek, w którym pojawia się symbolika krzyża jest przedłużeniem znaczeń, które wpisane są i urzeczywistniają się w Krzyżu pielgrzymkowym. A więc znaczki grupowe (lizaki) to nie tylko element organizacji. Te znaki - powtórzmy - unaoczniają nam Boga, a i uczą, że wiara to przyjęcie cierpienia (por. Flp 2,5-11). Dlatego właśnie znaczki trzeba szanować, one powinny być dla nas istotną wartością, powinniśmy się o nie troszczyć.
Na koniec kilka słów o małych znaczkach pielgrzymkowych, które nosimy wpięte w ubranie. Przypominają nam one, że świadomie i odpowiedzialnie postanowiliśmy być pielgrzymami. Znaczek powinien nam pomagać w przezwyciężaniu słabości duchowego wymiaru pielgrzymki.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.