Jerozolima Podkarpacia

Od przeszłości ważniejszy jest każdy nowy dzień. To, co najwartościowsze, dzieje się zawsze na nowo.

Reklama

Autentyzm zamiast symbolu
Jest więcej różnic między Kalwarią Pacławską i pozostałymi sanktuariami. Od czasów św. Franciszka z Asyżu w ludowej pobożności bardzo popularny jest kult Męki Pańskiej. Wiele ośrodków religijnych w ciągu wieków wybudowało Kalwarie na wzór jerozolimskiej. Jednak najczęściej są to wzgórza, na których symbolicznie usytuowano poszczególne miejsca związane z ostatnimi chwilami życia Zbawiciela. Inaczej jest w „podkarpackiej Jerozolimie”. Tam nawet odległości między stacjami Drogi Krzyżowej są zbliżone do tych sprzed dwóch tysięcy lat.

Wszystkie obiekty wzniesione są na Pogórzu Przemyskim, skąd widać wysokie wieże strzelające w górę. To one wskazują drogę pątnikom. Za rzeką Cedron, jak w ojczyźnie Jezusa, widnieje Góra Oliwna, a kalwaryjskie kaplice rozsiane są wśród lasów.

Pierwsze kapliczki wybudowane były z drewna. Jak podają źródła, często zamieszkiwali wokół nich pustelnicy, którzy przez rozmyślania i samotnicze życie doskonalili siebie i rozważali Mękę Chrystusa. Na dróżkach występuje ponad 40 kaplic kalwaryjskich, 35 murowanych, 6 drewnianych, jeden krzyż drewniany i trzy kamienne słupy. Na terenie Kalwarii Pacławskiej jest jeszcze pięć kaplic, których nie wlicza się do obchodów kalwaryjskich: kaplica św. Anny, grobowiec Tyszkowskich, pustelnia św. Marii Magdaleny, kaplice św. Gabriela i Wniebowstąpienia Pana Jezusa.

Jak podają autorzy przewodnika po sanktuarium, kaplice budowano według jednego wzorca. Pod względem architektonicznym nawiązują do porządku klasycystycznego z elementami neogotyckimi i neobarokowymi. Wzniesione zostały na rzucie kwadratu. Do najoryginalniejszych zalicza się Ratusz, Dom Kajfasza, Dom Matki Bożej, kaplicę Ukrzyżowania, kaplicę Matki Bożej Bolesnej i kaplicę św. Rafała.

Oprócz symbolicznych budowli i topografii obiektów, nawet warunki geograficzne przywodzą pielgrzymom na myśl to, co się działo 2000 lat temu w Jerozolimie. Warunki naturalne są zbliżone do tego, co widać zza murów starej Jerozolimy.

Do Ziemi Świętej w Karpaty Od strony wschodniej rozciąga się pasmo gór o nazwie Ubocz. Na północy występuje pasmo, zwane Górą Oliwną i Kopystyńską o wysokości takiej jak Góra Kalwaria. Od strony zachodniej położone są wyższe partie gór, zaś na południu widoczne są Karpaty. Kalwaryjski klasztor w tym masywie gór ulokowany jest na szczycie o wysokości 465 m n.p.m. Dwa duże wzniesienia przecięte są doliną, która ma obrazować Dolinę Jozafata. Płynie w niej rzeka Wiar, będąca odwzorowaniem biblijnej rzeki Cedron. Atutem jest nie tylko podobieństwo do warunków z Ziemi Świętej, ale też najzwyklejszy w świecie urok tego miejsca.

Piękno Stwórcy i stworzenia
Brat Sebastian chętnie prowadzi gości na punkt widokowy. Wzdłuż płotu okalającego klasztor rozpościera się niezapomniany pejzaż podkarpackiej przyrody. Ręką wskazuje na „zieloną Ukrainę”. - W tym miejscu - mówi - jest wiele punktów, gdzie Wschód spotyka się z Zachodem. Jest to dostrzegalne nie tylko w charakterystycznym zaśpiewie mieszkańców czy architekturze kościołów. Nawet wśród pielgrzymów nierzadko można spotkać Polaków zza wschodniej granicy, a także Rosjan i Ukraińców. Wśród tych ostatnich nie brakuje katolików.

W jadalni siedzą razem z Polakami. Ich młodzież różni się od naszej głównie językiem. Wszyscy czują się tu jak u siebie. Sprawia to nie tylko słowiańska mentalność czy młodzieńczo-hałaśliwy wigor, ale także pobożność i miłość do Maryi. - „Maryjo, módl się za nami” - słowa z ewangelizacyjnego plakatu czytają prawie jak Polacy.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama