Góry zawsze fascynowały człowieka. Od zawsze były też miejscem szczególnego działania Boga. Nie dziwi więc fakt, że wiele słynnych „miejsc świętych” kryje się na skalnych półkach …
Montserrat – najświętsze miejsce Katalonii. Znajduje się 40 km na pn-zach od Barcelony. To tu, w masywie skalnym na wysokości 1236 m n.p.m. znajduje się niezwykłe sanktuarium maryjne. Samo słowo: montserrat znaczy tyle, co „przepiłowana góra”.
Góry jako dno morzaGóra Montserrat z jej dziwnie ukształtowanymi skałami, klasztorem i zrujnowanymi już dziś pieczarami pustelników, to jeden z najbardziej malowniczych tworów przyrody w Hiszpanii. Montserrat wygląda jak wysoka skalna enklawa na płaskim terenie. Tak naprawdę to, co dziś można zobaczyć to … morskie dno. 25 mln lat temu wypiętrzenie skorupy ziemskiej wyniosło dno w górę i wystawiło na działanie erozji. Stąd też dziś mamy okazję podziwiać te fantazyjne skały, wyrzeźbione przez wiatr. Wierzchołki góry wyglądają jak baszty baśniowego zamku; stoki, jak na prędce zlepione pionki skalne, oszlifowane ostrym narzędziem. Patrząc na góry oczy bawią się w odgadywanie zamkniętych w kamieniach symboli i obrazów.
Mit czy rzeczywistość?Z Montserrat wiąże się wiele legend. To ponoć tu, 50 lat po narodzinach Jezusa, św. Piotr miał przynieść figurkę Matki Bożej, której twórcą i autorem był św. Łukasz, lekarz i towarzysz wypraw misyjnych św.Pawła. Tajemnicza góra znakomicie nadawała się na miejsce bezpiecznego schronienia dla figury i miejsce przetrwania trudnych czasów, np. najazdu Maurów – wrogów chrześcijaństwa. Na ile to prawda, nikt nie wie, choć faktem jest, że w 880 r. w pieczarze Santa Cova miejscowa ludność dokonała dziwnego znaleziska – czarnej rzeźby Matki Bożej. Mimo wielkiego wysiłku i wielu prób wydobycie figurki z groty okazało się niemożliwe. Wszyscy uznali to za pierwszy cud i wkrótce w okolicznych pieczarach ulokowały się pierwsze eremitoria zakonników, miejscem kultu zaś zajęci się benedyktyni – najstarsza organizacja klasztorna Europy Zachodniej. Zbudowali tu wpierw kaplicę a w roku 976 wznieśli klasztor. Zakonnicy nie ukrywali, że za sprawą figurki Matka Boża czyni niezliczone cuda, tak że do Madonny z Montserrat zaczęli pielgrzymować wierni.
Trudne czasy Klasztor wzniesiony został z kamienia tejże góry. Naturalnie wbudowany w krajobraz przepięknie harmonizuje się z otoczeniem. Jego dzieje były burzliwe. W 1409 roku był tak potężny, że uniezależnił się od Watykanu. Potem jednak czasy różnych walk nie oszczędziły jego murów, m.in. katalońskie wojska napoleońskie zburzyły go wraz w wszystkimi zabudowaniami przyklasztornymi. W zapisach Hiszpanów z tego okresu spotyka się wzmianki o Polakach, którzy – gdy szło o bezczeszczenie klasztorów i kościołów – nie wykonywali rozkazów swoich francuskich dowódców.
W 1835 roku w wyniku wojny katalońskiej w całej Hiszpanii rozwiązano klasztory, a zakonników poddano represjom. Na górę Montserrat wrócili po 9 latach i mimo niewielkiej liczby 19 mnichów, znów mówiono o cudzie symbolicznego zwycięstwa. Dziś mieszka tu ponad 300 benedyktynów. Kolejny wieli cud wiąże się z dyktatura gen Franco, który zabronił używania narodowego języka Katalończykom.