O planowanym w Krakowie i Oświęcimiu we wrześniu tego roku zjeździe przedstawicieli różnych religii i wspólnej modlitwie o pokój na świecie z ks. dr. Robertem Nęckiem, rzecznikiem Archidiecezji Krakowskiej rozmawia ks. Ireneusz Okarmus.
Ks. Ireneusz Okarmus: Od 5 do 9 września tego roku w Krakowie i Oświęcimiu, pod hasłem „Spotkanie, Ludzie, Religie” ma odbyć się zjazd przedstawicieli różnych religii. Jego celem jest wspólna modlitwa o pokój. Domyślam się, że miejsce i czas zostały wybrane nieprzypadkowo.
Ks. Robert Nęcek: – Intencje organizatorów co do miejsca i czasu są bardzo czytelne. Data jest związana z 60. rocznicą wybuchu II wojny światowej, a Kraków i Oświęcim to dwa symboliczne miasta. W pierwszym dokonało się objawienie przesłania o Bożym Miłosierdziu, zaś drugie kojarzy się z miejscem zagłady w czasie II wojny światowej. Idea Bożego Miłosierdzia jest bliska wszystkim, a z drugiej strony ważna jest przestroga, aby nie lekceważyć Bożych przykazań, bo prowadzi to do niszczenia człowieka przez człowieka.
Kto przygotowuje całe przedsięwzięcie?
– Inicjatorem jest kard. Stanisław Dziwisz współpracujący z włoską wspólnotą ekumeniczną San Ediggio. Jest to próba kontynuacji, tylko w mniejszym wymiarze, słynnych spotkań, jakie miały miejsce w Asyżu, z udziałem Jana Pawła II. Organizacyjnie jest to kooperacja Kurii Metropolitalnej w Krakowie i wspomnianej włoskiej wspólnoty ekumenicznej. Kard. Dziwisz gościł na jej zaproszenie pod koniec listopada ub. roku w Nikozji na Cyprze, gdzie miało miejsce międzyreligijne spotkanie modlitewne w intencji pokoju. Byli na nim obecni przedstawiciele Stolicy Apostolskiej, wielu rabinów, imamów oraz przedstawicieli buddyzmu i hinduizmu. Metropolita krakowski został poproszony przez organizatorów o wygłoszenie okolicznościowego przemówienia, podczas którego skierował zaproszenie do wszystkich przedstawicieli różnych religii, aby wzięli udział w modlitwie o pokój w Krakowie i Oświęcimiu.
Powiedział ksiądz, że jest to nawiązanie do modlitewnych spotkań w Asyżu. Niektórzy jednak uważali, że tamte spotkania nie powinny się odbyć, bo jak uzasadnić wspólną modlitwę kapłanów religii animistycznych, systemów etycznych (np. buddyzm) z tymi, którzy wierzą w jednego Boga. Czy to nie grozi indyferentyzmem?
– Rzeczywiście, Jan Paweł II był krytykowany przez niektórych za spotkania w Asyżu. Jednak widzimy, że obawy o indyferentyzm się nie sprawdziły. Nie ma mowy o żadnym synkretyzmie religijnym, gdyż każdy modli się we własnej wspólnocie wyznaniowej. A przecież modlitwa będzie w wielkiej sprawie, jaką jest bez wątpienia pokój na świecie. Ważne jest i to, że przy okazji będzie możliwość wzajemnego poznania się. Wiele uprzedzeń, również religijnych, wynika z tego, że ludzie nie potrafią usiąść i porozmawiać, a przecież poznajemy się wzajemnie również przez dialog.
Jakie wydarzenia będą służyć wzajemnemu poznawaniu się?
– Chrześcijanie będą się wspólnie modlić. Przewiduje się m.in. spotkanie modlitewne w sanktuarium Miłosierdzia Bożego. Wyznawcy pozostałych religii będą się modlić w innych miejscach. Odbędą się również różne dyskusje panelowe, w trakcie których będzie można stawiać pytania. W planie jest także spotkanie na Rynku Głównym i wspólne wołanie o pokój. Poza tym metropolita krakowski zaprosił wszystkich przedstawicieli wyznań chrześcijańskich i religii niechrześcijańskich do Oświęcimia. Ma to wymiar symboliczny. Chodzi o to, aby każdy z gości miał styczność z rzeczywistością Obozu Zagłady i zobaczył, jak wygląda świat stworzony przez człowieka, który odrzuca Boga. Człowiek odrzucający Boga nie czyni pokoju. Bóg jest gwarantem pokoju.
Czy można podać, choć w przybliżeniu, liczbę przedstawicieli różnych religii?
– W chwili obecnej przewiduje się przybycie około 400 przedstawicieli chrześcijaństwa i religii niechrześcijańskich. Z pewnością będzie duża reprezentacja judaizmu, islamu i wyznań chrześcijańskich. Przybędą także wyznawcy buddyzmu i hinduizmu. Przewiduje się przybycie wielu rządzących i książąt różnych państw. Zaproszenia będą kierowane do kanclerza Niemiec, księcia Luksemburga, metropolity Cypru czy patriarchatu moskiewskiego.
W Asyżu, z udziałem Jana Pawła II, w jednym miejscu wszyscy modlili się o pokój. Czy coś takiego przewiduje się Krakowie?
– Jest to także brane pod uwagę. Jak już wspomniałem będzie modlitwa o pokój na Rynku Głównym, na który każdy będzie miał wstęp. Jednak na razie jesteśmy w trakcie pierwszych ustaleń. Czas pokaże, co wyniknie z tych zamierzeń.
Zjazd przedstawicieli religijnych to doskonała promocja Krakowa. Czy władze miasta włączą się w organizację przedsięwzięcia?
– To prawda. Nieczęsto zdarza się, że do naszego miasta przyjeżdża w jednym czasie tylu ważnych przedstawicieli religijnych i przywódców państw. Mamy nadzieję, że w organizację włączy się miasto Kraków i samorząd wojewódzki. To przecież nie jest tylko wydarzenie kościelne, lecz także wielka promocja naszego miasta.
«« | « |
1
| » | »»