(...) Grzegorz przyczynił się do rozkwitu światła Trójcy Świętej, broniąc wiary, ogłoszonej na Soborze w Nicei: jeden jest tylko Bóg w trzech Osobach równych i różnych - Ojciec, Syn i Duch Święty - "potrójne światło, które w jedyny blask się zlewa".
Grzegorz przypomina nam, że jako osoby ludzkie winniśmy być solidarni wobec siebie nawzajem. Pisze: "«Wszyscy razem tworzymy jedno ciało w Chrystusie» (por. Rz 12,5), bogaci i ubodzy, zdrowi i chorzy; i jeden jest tylko przywódca, od którego wszystko wypływa: Jezus Chrystus. I tak jak członki tworzą jedno ciało, niech każdy zajmuje się każdym i wszyscy wszystkimi". Następnie, odnosząc się do chorych i osób przeżywających trudności, św. Grzegorz tak oto kończy swe rozważania: "Jest to jedyne zbawienie dla naszego ciała i naszej duszy: miłość do nich" (Oratio 14,8 de pauperum amore: PG 35,86ab). Grzegorz podkreśla, że człowiek winien naśladować dobroć i miłość Boga, dlatego zaleca: "Jeżeli jesteś zdrowy i bogaty, ulżyj potrzebom tego, kto jest chory i ubogi; jeśli nie upadłeś, pospiesz z pomocą temu, kto upadł i żyje w cierpieniu; jeśli cieszysz się, pociesz tego, kto jest smutny; jeśli masz szczęście, pomóż temu, którego dręczy niepowodzenie. Okaż Bogu próbę wdzięczności, jesteś bowiem jednym z tych, którzy mogą wspomagać a nie z tych, którzy potrzebują, aby ich wspomagano... Bądź bogaty nie tylko w dobra, ale także w miłosierdzie; nie tylko złotem, ale również w cnoty lub lepiej - tylko w nią. Pokonaj sławę swego bliźniego, okazując więcej dobra niż wszyscy; stawaj się Bogiem dla nieszczęśliwego, naśladując miłosierdzie Boga"(Oratio 14,26 de pauperum amore: PG 35,892bc).
Grzegorz uczy nas przede wszystkim o ważności i potrzebie modlitwy. Stwierdza, że "konieczne jest pamiętanie o Bogu częściej niż się oddycha" (Oratio 27,4: PG 250,78), modlitwa jest bowiem spotkaniem pragnienia Boga z naszym pragnieniem. Bóg pragnie, abyśmy pragnęli Jego (por. Oratio 40,27: SC 358,260). W modlitwie winniśmy kierować swe serce ku Bogu, aby powierzyć się Mu jako ofiara na oczyszczenie i przemianę. W modlitwie widzimy wszystko w świetle Chrystusa, pozwalamy sobie na zrzucenie naszych masek i zanurzamy się w prawdę i w słuchanie Boga, podsycając ogień miłości.
W jednym z wierszy, który jest jednocześnie rozważaniem nad celem życia i zawiera w sobie wezwanie do Boga, Grzegorz pisze: "Masz zadanie, duszo moja, wielkie zadanie, jeśli chcesz. Zbadaj poważnie sama siebie, swą istotę, swe przeznaczenie; skąd przybywasz i gdzie powinnaś spocząć; spróbuj zrozumieć, czy życie jest tym, co przeżywasz, czy jest czymś więcej. Masz zadanie, duszo moja, oczyść więc swoje życie: rozważ, proszę, Boga i Jego tajemnice, zbadaj, co było pierwsze na tym wszechświecie i czym to jest dla ciebie, skąd przybyło i jakie będzie jego przeznaczenie. Oto jest twoje zadanie, duszo moja, oczyść więc swoje życie" (Oratio [historica] 2,1,78: PG 37,1425-1426). Nadal święty biskup prosi o pomoc Chrystusa, aby go podźwignął i znów postawił na drodze: "Zawiodłem się, mój Chryste, bo zbyt wiele sobie wyobrażałem: z wysoka upadłem bardzo nisko. Ale podnieś mnie teraz znów, gdyż widzę, że sam siebie oszukiwałem; jeśli jeszcze za bardzo będę ufał sam sobie, zaraz upadnę a upadek ten będzie zgubny" (Carmina [historica] 2,1,67: PG 37,1408).
A zatem Grzegorz odczuwał potrzebę zbliżania się do Boga, aby pokonywać zmęczenie własnego ja. Doświadczał zapału duszy, żywotności wrażliwego ducha i niestabilności przemijającego szczęścia. Dla niego w dramacie życia, nad którym ciążyła świadomość własnej słabości i własnej nędzy, doświadczenie miłości Boga zawsze przeważało. Masz zadanie, duszo - mówi św. Grzegorz także nam - zadanie znalezienia prawdziwego światła, znalezienia prawdziwej wysokości swego życia. A twoim życiem jest spotkanie się z Bogiem, który pragnie naszego pragnienia.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).