Z Jezusem dasz radę!
Dwa tygodnie temu w felietonie „Wiara w Boga, czy wiara Bogu?” tylko napomknąłem o książce „Z Jezusem dasz radę” – dziś pora, by napisać o niej nieco więcej. Bo też opublikowana w niej dłuuuuga rozmowa, jaką przeprowadził Marcin Jakimowicz z ojcem Rafałem Kogutem OFM, warta jest przeczytania, przemyślenia i polecenia innym.
O. Kogut – charyzmatyk i pustelnik w jednym. Tak, tak. To się nie wyklucza. W pewnym momencie życia przestał słuchać muzyki, bo zaczął szukać wewnętrznej i zewnętrznej ciszy, by móc otworzyć się na to, co chce mu powiedzieć Pan.
„Im więcej przebywania w Jego obecności, tym więcej Jezusa we mnie, tym więcej zmiany”. Właśnie tak można pozbyć się egoizmu – zapewnia. Raz po raz wskazuje także na siłę modlitwy, na to, że ona naprawdę działa – wszak „nie ma modlitwy niewysłuchanej”. Być może to najważniejsze przesłanie tej książki.
Przesłanie, świadectwo niezwykle ważne. Zwłaszcza dziś, gdy „młodzi przychodzą do kościoła i nie wytrzymują ciszy, powtarzalności gestów liturgii, ‘nicnierobienia’ przed Najświętszym Sakramentem”, jak zauważa Marcin Jakimowicz. Co zrobić, by nie odeszli? By wrócili? By stali się Kościołem?
„Naturą Kościoła od samego początku jest wychodzenie do ludzi (…) Kościół wychodzący na ulice wcale nie rozmienia się na drobne. Jezus pragnie dotrzeć do każdego człowieka i posługuje się nami” – odpowiada franciszkanin, który – takie mam wrażenie - w każdym z nas widzi misjonarza, ewangelizatora, apostoła.
Niewykonalne? Niemożliwe? Gdzie tam… Z Jezusem dasz radę!
*
Miałem dla Państwa egzemplarz książki „Z Jezusem dasz radę”, ufundowany przez wydawnictwo Zacheusz.Pytanie było następujące: z jaką cieszyńską wspólnotą związany jest o. Rafał Kogut? Chodziło o wspólnotę Zacheusz, a nagrodę otrzymuje Pani Dominika, z którą już skontaktowaliśmy się mailowo.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).