"Wielu ochrzczonych żyje tak, jakby Chrystus nie istniał. Powtarzają gesty i znaki wiary, ale nie odpowiada im rzeczywista akceptacja osoby Jezusa i Jego Ewangelii" - powiedział Franciszek podczas dzisiejszej modlitwy Anioł Pański w Watykanie.
Papież przypomniał, że "każdy chrześcijanin jest powołany do pogłębienia tej podstawowej przynależności, starając się o niej świadczyć poprzez konsekwentny sposób życia, którego wątkiem przewodnim jest miłość", i wskazał na św. Matkę Teresę z Kalkuty.
Franciszek nawiązał do dzisiejszej Ewangelii ukazującej Jezusa, który powrócił do Nazaretu, a w szabat zaczął nauczać w synagodze. Przypomniał, że Jezus w swojej ojczyźnie Galilei został odrzucony do tego stopnia, że nie mógł tam zdziałać żadnego cudu, jedynie kilka uzdrowień. Tam też wypowiada słowa, które stały się bardzo znane: „Tylko w swojej ojczyźnie, … może być prorok tak lekceważony”.
Papież, odpowiadając na pytanie, dlaczego mieszkańcy Nazaretu gorszyli się osobą Jezusa, zwrócił uwagę, że uważali oni, że Bóg jest zbyt wielki, aby się uniżyć i przemawiać przez tak prostego człowieka". "To skandal wcielenia: szokujące wydarzenie Boga, który stał się ciałem, myślał ludzkim umysłem, pracował i działał ludzkimi rękoma, kochał ludzkim sercem, Boga, który się trudzi, jadł i spał jak każdy z nas" - wyjaśnił Ojciec Święty i dodał: "To jest powodem zgorszenia i niewiary, w każdym czasie, także i dzisiaj".
Franciszek zwrócił uwagę, że Jezus zobowiązuje swoich uczniów, aby nie kierowali się uprzedzeniami, i "zachęca nas do przyjęcia postawy pokornego słuchania i pojętnego oczekiwania, ponieważ łaska Boża często przedstawia się nam w zaskakujący sposób, nieodpowiadający naszym oczekiwaniom".
Papież zaznaczył, że Bóg nie dostosowuje się do uprzedzeń, ale pragnie, byśmy w Niego uwierzyli, gdyż brak wiary jest przeszkodą dla łaski Bożej. "Wielu ochrzczonych żyje tak, jakby Chrystus nie istniał. Powtarzają gesty i znaki wiary, ale nie odpowiada im rzeczywista akceptacja osoby Jezusa i Jego Ewangelii" - mówił Franciszek i przypomniał: "Każdy chrześcijanin jest powołany do pogłębienia tej podstawowej przynależności, starając się o niej świadczyć poprzez konsekwentny sposób życia, którego wątkiem przewodnim jest miłość". Jako przykład takiej postawy wskazał św. Matkę Teresę z Kalkuty.
Na zakończenie wezwał: "Prośmy Pana, za wstawiennictwem Maryi Dziewicy, aby przemógł zatwardziałość serc i ograniczoność umysłów, abyśmy byli otwarci na Jego łaskę, na Jego prawdę i Jego misję dobroci i miłosierdzia, która jest skierowana do wszystkich, nikogo nie wykluczając".
Władze okupacyjne usiłują zaszczepić ukraińskim dzieciom miłość do kraju agresora.
Dziś rano zadzwonił do Papieża Mahmud Abbas, prezydent Państwa Palestyńskiego.
Do wypracowania polityki migracyjnej potrzebny jest w kraju okrągły stół.