22 września 1944 roku. Powstanie upadnie dopiero za dziesięć dni, ale nikt nie ma już złudzeń, że klęska jest nieuchronna. Ksiądz pułkownik Stefan Kowalczyk, pseudonim „Biblia”, wierzy jednak, że to tylko przegrana bitwa...
Dusza
Stara się podnieść morale akowców prowadzących nierówną walkę z wrogiem. Nadarza się świetna okazja, bo zbliża się święto Matki Boskiej Częstochowskiej. Wychowanej na Potopie akowskiej młodzieży Jasna Góra kojarzy się ze zwycięstwem w, wydawałoby się, beznadziejnej sytuacji.
Święto przypada 26 sierpnia. Ale awansowany z majora na pułkownika „Biblia” w porozumieniu z pułkownikiem Antonim Chruścielem „Monterem” (to on jest faktycznym dowódcą Powstania) zarządza, żeby tydzień poprzedzający uroczystość był „czasem wzmożonego korzystania z sakramentów”. Zaleca spowiedź i komunię świętą.
„Tydzień ten niech będzie zapoczątkowaniem powszechnego odrodzenia moralnego naszych szeregów i wkraczania na wielkie szlaki naszych praojców, którym przewodniczą duchy Żółkiewskich, Chodkiewiczów, Trauguttów” – pisze w apelu z 21 sierpnia.
Wie, że w powstańczych szeregach nie zawsze dzieje się najlepiej. Docierają do niego sygnały o piciu, kradzieżach, niemoralnym prowadzeniu się młodych akowców. Ksiądz pułkownik Kowalczyk przypomina więc: „Nie ten jest Żołnierzem Polski, nie ten walczy o Jej wolność, kto tylko z bronią w ręku krwawi na szańcach, ale ten, który walcząc i krwawiąc, daje jednocześnie Ojczyźnie swojej duszę jasną i czystą”.
Ostrzega: „Ofiary zanieczyszczonej brudem zmysłów, splamionych grabieżą dobra ogólnego, obniżonej pijaństwem – Bóg nie przyjmie”.
Kanał
Połowa sierpnia. Niemcy zacieśniają pierścień wokół Starego Miasta. Nie sposób się już przedostać z dzielnicy do dzielnicy. Do łączności, transportu broni i amunicji oraz ewakuacji powstańców z zajętych części miasta dowództwo Armii Krajowej wykorzystuje sieć kanałów.
Teresa Wilska, pseudonimy: „Bożenka”, „Bożena Czarna”, jest łączniczką. Ma osiemnaście lat, ale warszawskie kanały zna jak mało kto. 1 września z upadającej Starówki wyprowadzi kilkudziesięciu żołnierzy ze Zgrupowania „Wigry” do Śródmieścia.
To ona w połowie sierpnia przeprowadzi „Biblię” kanałami na Stare Miasto. Ksiądz pułkownik Kowalczyk chce zwizytować służących tam kapelanów. Powinien spotkać tam między innymi księdza Wacława Karłowicza „Andrzeja Bobolę”, twórcę największego szpitala powstańczego przy ulicy Długiej.
Ksiądz Paszkiewicz: „Kontakt z podwładnymi utrzymywał żywy, żądał stałych sprawozdań, zatwierdzania każdej sprawy duszpasterskiej, dyspensy, ślubów (formalnie, przeważnie na piśmie). A kiedy ludność cywilna i niektórzy księża zaczęli opuszczać Warszawę, czuwał, by żadna formacja, a łącznie z tym i dzielnica, nie była pozbawiona opieki duszpasterskiej”.
Duch
„U bram Stolicy stoi zwycięska Armia Czerwona, z chwilą wyzwolenia Miasta z barbarzyńskich rąk wroga otworzy się nowa karta dziejów naszych walk. W braterstwie broni z żołnierzami Armii Czerwonej walczyć nam przyjdzie o wolność całego Kraju i o sprawiedliwą karę nad wrogiem za jego niespotykane w dziejach ludzkości okrucieństwo, nic niemające wspólnego ze szlachetną walką przeciwników”.
To jego kolejny apel do żołnierzy. Jest 22 września, nie ma już złudzeń, że powstańców czeka klęska. Ale chce im dodać ducha: „Żołnierzu polski, polecam Cię gorąco opiece Najświętszej Pani, Królowej Polski, abyś za Jej przemożną opieką wywalczył jak najrychlej wolność i wielkość Ojczyzny i wyniósł ze zwycięskich walk nieskalany, jasny honor żołnierski”.
Sam też szykuje się do kapitulacji. Pod koniec września papiery Kurii Polowej każe zamurować w piwnicy spalonego domu przy Koszykowej.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.