Aquarius i nie tylko

xwl

Popatrzmy nie na lądującą u brzegu Lesbos czy Lampedusy łódź, ale na to, co dzieje się na drugim końcu Afryki.

Reklama

Dramat ratującego uchodźców na Morzu Śródziemnym statku prawdopodobnie dobiega końca. Ostatecznie płynie do portu w Walencji, gdzie rozbitkowie znajdą pomoc między innymi tamtejszej archidiecezji. Odmowa włoskich władz – powiedzmy to uczciwie – spotkała się nie tylko z aprobatą. O wiele więcej, o czym raczej trudno dowiedzieć się z polskiej prasy, było protestujących. Poczynając od fachowych analiz prawnych, podważających legalność decyzji zamykającej statkowi możliwość wejścia do któregokolwiek portu, przez liczne artykuły krytyczne i spontanicznie organizowane protesty. W pewnym momencie władze Neapolu były gotowe przyjąć statek mimo braku stosownych zezwoleń.

Nie wiadomo kiedy przyjęte zostaną rozwiązania systemowe, pozwalające choć w części rozwiązać problem, którego uniknąć się nie da. Wojny i głód w Afryce pchać będą w najbliższych latach w kierunku Europy setki tysięcy, jeśli nie miliony, szukających schronienia i chleba. Z informacji przekazanych przez Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej można dowiedzieć się, że w największym w tej chwili na świecie obozie dla uchodźców w Bidi Bidi, na granicy Południowego Sudanu i Ugandy, znajduje się 270 tysięcy osób. A to tylko jeden z przykładów.

Trudno będącemu z daleka od dramatu komentatorowi zaproponować konkretne rozwiązania. Ale patrząc na poziom trwającej od miesięcy dyskusji warto zwrócić uwagę na inny aspekt problemu, czyli nasze myślenie o idących na północ rzeszach ludzi.

Lidia Tilotta, współpracowniczka doktora Pietro Bartolo z Lampedusy i zarazem dziennikarka RAI Sycylia, od kilku lat organizuje spotkania w szkołach, opowiadając nie tyle o samym zjawisku imigracji, co o konkretnych historiach ludzi – jak mawia Franciszek – mających swoje imię, nazwisko, godność. Słuchający jej opowieści młodzi często wyznają: „nie sądziłem, że tak może być”.

Zatem popatrzmy nie na lądującą u brzegu Lesbos czy Lampedusy łódź, ale na to, co dzieje się na drugim końcu Afryki. To zaledwie jeden z obrazów.

Zdjęć znajdujących się na pokładzie Aquariusa, a torturowanych w Libii, publikował się będę. Zbyt makabryczne.

Ta rodząca się ze słuchania historii wrażliwość może przydać się w budowaniu zdrowych relacji ze znajdującymi się w naszym otoczeniu niepełnosprawnymi. Jeden z nich wysłał przed kilkoma dniami list do swoich koleżanek i kolegów ze szkolnej ławy. Warto przeczytać tekst, mogący być początkiem kształtowania w sercu i umyśle nowej wrażliwości.

Pisząc ten tekst mam pełną świadomość braku akceptacji wielu naszych czytelników. Ale też wiem, że dla chrześcijanina nie ma innej drogi. Słowa Jezusa z przypowieści o końcu świata nie zostawiają cienia wątpliwości. „Byłem…”

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7