Przebywający w Rzymie nigeryjscy biskupi opowiedzieli Franciszkowi o niedawnym ataku na kościół. Zginęło 14 modlących się wiernych i 2 kapłanów. Istnieją obawy, że za zamachem stoją islamiści. Jeśli się tego nie powstrzyma, staniemy się drugą Rwandą – ostrzega abp Kaigama.
Obawiamy się, że za ostatnimi atakami na chrześcijan stoją islamscy fundamentaliści, że to wszystko jest jakoś związane z Boko Haram – powiedział Radiu Watykańskiemu abp Ignatius Kaigama metropolita Jos w centralnej Nigerii. Odniósł się on do dramatycznego wydarzenia sprzed trzech dni, kiedy to kościoła w Mbalom wtargnęli uzbrojeni mężczyźni i zaczęli strzelać do modlących się tam ludzi. Zginęło dwóch kapłanów i szesnastu wiernych. Zamachowcami byli najprawdopodobniej przedstawiciele plemienia Fulani. Zdaniem abp. Kaigamy istnieją jednak obawy, że nie działali oni we własnym imieniu. Ten muzułmański lud coraz głębiej jest bowiem infiltrowany przez radykalnych islamistów.
Swoimi obawami nigeryjscy biskupi podzielili się z Papieżem. Wczoraj Franciszek przyjął pierwszą grupę tego episkopatu, który odbywa wizytę ad limina. Jak mówi abp Kaigama, Ojciec Święty jest głęboko poruszony cierpieniem chrześcijan w tym kraju.
"Papież już w pierwszych słowach wyraził nam swoje współczucie – powiedział Radiu Watykańskiemu abp Kaigama. – Chciał nas pocieszyć. Było widać, że wszystko to jest mu bardzo bliskie. Miał udział w naszym bólu z powodu tego zdarzenia. Chciał nas pokrzepić w tej trudnej sytuacji. Podziękował nam za nasze świadectwo wiary, które dajemy właśnie tam w Nigerii. Ostatnie wydarzenia zasmucają nas, ale nie napełniają lękiem. Zamordowano ludzi, którzy się modlili. Jest to niesłychana zbrodnia. Wiele już było zabójstw i zbrodni w Nigerii, ale nigdy w ten sposób, by strzelać do ludzi na modlitwie, do księży. Jest to bardzo poważne”.
Abp Kaigama podkreślił, że sytuacja w Nigerii jest bardzo niebezpieczna, świat tymczasem nie zwraca na to uwagi. Jeśli teraz nie podejmie się odpowiednich kroków, istnieje ryzyko, że nasz region stanie się drugą Rwandą. Ludobójstwo w 1994 r. rozpoczęło się w podobny sposób – uważa nigeryjski arcybiskup.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.