"Aby przyciągnąć młodych do wiary, nie trzeba dostosowywać się do świata. Należy żyć radykalniej wiarą w Kościele".
Kościół w Hiszpanii starannie przygotował się do przedsynodalnego spotkania młodzieży w Rzymie. Wśród młodych przeprowadzono badania, by zobaczyć, czym jest dla nich Kościół i jakie są ich oczekiwania. Oficjalnymi reprezentantami Hiszpanii są Cristina Cons Rodríguez i Javier Medina Sierra.
23-letnia Cristina pochodzi z Santiago de Composteli, natomiast 27-letni Javier z Walencji. Obydwoje są od lat zaangażowani w duszpasterstwo młodzieżowe w swoich diecezjach. Wybór był dla nich dużym zaskoczeniem. Zdają sobie też sprawę z odpowiedzialności, która na nich spoczywa.
Według przedsynodalnej ankiety przeprowadzonej wśród hiszpańskiej młodzieży 40 proc. uważa, że młodych się nie słucha, a ponad połowa (54 proc.) nie czuje się rozumiana ani brana pod uwagę w Kościele (60 proc.). Domagają się wyraźnego głoszenia Ewangelii Jezusa, Kościoła otwartego, miłosiernego i przyciągającego, używającego zrozumiałego, “dzisiejszego” języka, a nie tylko moralizującego oraz liturgii żywej i bliższej człowiekowi. Największym wyzwaniem, według młodych, jest dotarcie do osób oddalonych od Kościoła.
“Aby przyciągnąć młodych do wiary, nie trzeba dostosowywać się do świata. Należy żyć radykalniej wiarą w Kościele. Chodzi o to, aby mieć taką młodzież, która klęka przed Chrystusem nie dlatego, że wygrała jakąś dyskusję czy chce wywołać konfrontację, ale dlatego, że doświadczyła, iż Jezus jest Zbawicielem”, podkreśla Cristina.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.