Abp Wiktor Skworc przekazał kard. Angelo Amato positio w sprawie męczeńskiej śmierci śląskiego kapłana.
Z prefektem Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych metropolita katowicki spotkał się w poniedziałek 11 grudnia w samo południe. Przekazał mu positio nt. męczeńskiej śmierci sługi Bożego ks. Jana Machy.
Teraz, jak informuje ks. Damian Bednarski, postulator procesu beatyfikacyjnego, dokument trafi w ręce watykańskich ekspertów, którzy po zapoznaniu się z jego treścią wydadzą opinię. To ona posłuży kongregacji w dalszym procedowaniu sprawy.
- Kard. Amato zachęcił za pośrednictwem abp. Skworca, by kapłani i świeccy jeszcze lepiej poznawali sylwetkę sługi Bożego oraz naśladowali go w czynieniu dobra i wierności Bogu. Trwający proces beatyfikacyjny temu właśnie służy - wyjaśnia ks. Bednarski.
Sługa Boży ks. Jan Macha urodził się 18 stycznia 1914 r. w Chorzowie Starym. Podczas II wojny światowej podjął się pracy na rzecz rodzin, których bliscy przebywali w więzieniach i obozach koncentracyjnych. W tym czasie pozyskiwał środki materialne, udzielał ślubów w języku polskim, nauczał religii, pocieszał złamanych na duchu, krzepił Słowem Bożym. Zaangażował się w działalność studentów i harcerzy związaną z organizacją podziemną. Formacja ta działała na kilku polach: wywiadowczym, propagandowym, sanitarnym i charytatywnym.
6 września 1941 roku został aresztowany przez Gestapo. Osadzono go w więzieniu mysłowickim. W czasie licznych przesłuchań był poddawany torturom. W listach do domu często prosił o modlitwę, z której czerpał siłę do przetrwania. Miał przy sobie brewiarz i własnoręcznie zrobiony różaniec. 17 lipca 1942 r. został skazany na śmierć.
Wyrok wykonano 3 grudnia 1942 r. piętnaście minut po północy w więzieniu w przy ul. Mikołowskiej w Katowicach. Jego symboliczny grób znajduje się na starym cmentarzu parafii św. Marii Magdaleny w Chorzowie Starym.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).