publikacja 22.08.2017 12:37
W 41 rocznicę śmierci ks. Romana Kotlarza męczennika okresu komunizmu, modlono się za ofiary prześladowań podczas wydarzeń radomskich w 1976 r.
- Był uważany za człowieka niebezpiecznego dla ówczesnego ustroju. Jego kazania były nagrywane i analizowane przez władze. Przyjeżdżano do niego na plebanię i tam odbywały się te trudne „rozmowy” oraz bito go. W naszej parafii pamiętamy o nim. Mieszkańcy ufundowali obelisk, a jego grób jest cały czas w kwiatach. Ludzie, którzy go znali bezpośrednio szczycą się tym oraz każdym wspomnieniem czy pamiątką po nim – podkreśla ks. Michał Łukasik, proboszcz parafii Koniemłoty, skąd pochodził kapłan męczennik i gdzie spoczywa na parafialnym cmentarzu.
Msza św. w kościele w Koniemłotach
ks. Adam Stachowicz
Uroczystości jubileuszowe, mimo ulewnego deszczu, rozpoczęły się na cmentarzu. Zebrały się liczne delegacje z kwiatami, rodzina kapłana oraz goście z Radomia, Plagowa i innych miejsc związanych z posługą kapłańską i działalnością ks. Romana. Modlitwie przy grobie męczennika przewodniczył proboszcz ks. Michał Łukasik.
Centralnym momentem świętowania była Eucharystia, której przewodniczył ks. Wacław Hapak, a która była sprawowana w intencji ofiar Wydarzeń Radomskich z 1976 r. oraz o rychłą beatyfikację ks. Kotlarza. Wzięli w niej również udział przedstawiciele władz samorządowych i różnych instytucji. W homilii ks. Hapak wskazał na heroiczność cnót duszpasterza robotników.
- Ks. Roman Kotlarz przede wszystkim walczył o solidarność międzyludzką. Oddał swoje życie za najwyższe wartości: za Boga, honor, Ojczyznę. Jednoczył wokół siebie ludzi, błogosławił tym, którzy odważnie walczyli o prawdziwe odzyskanie niepodległości i wolności. Udzielał rozgrzeszenia, aby mogli z czystym sercem walczyć o te wartości, którymi całe wieki żyła nasza ojczyzna – przypominał kaznodzieja. Po Mszy św. zebrani w procesji udali się pod miejscowy obelisk poświęcony ks. Romanowi. Delegacje złożyły tam wieńce i w krótkiej modlitwie polecano Bogu kapłana męczennika.
Złożono kwiaty przy obelisku upamiętniającym ks. R. Kotlarza
ks. Adam Stachowicz
Ks. Roman Kotlarz zmarł tragicznie 18 sierpnia 1976 r. Bezpośrednią przyczyną zgonu były obrażenia odniesione podczas pobicia przez funkcjonariuszy SB. Szykany spotkały go po tym jak 25 czerwca tegoż roku, widząc tłum demonstrantów protestujących przeciwko podwyżce cen, przyłączył się do nich, a następnie stojąc na schodach kościoła udzielił im błogosławieństwa.
- Po żałobnej polowej Mszy św., która zamieniła się w wielką narodową manifestację, przewieziono ciało kapłana do Koniemłot i pochowano w rodzinnym grobie – wspominają uczestnicy tamtych wydarzeń. Ks. Roman Kotlarz posługę kapłańską pełnił na terenie naszej diecezji, m.in. w Koprzywnicy, Kunowie czy Nowej Słupi.
Izba pamięci kapłana męczennika
ks. Adam Stachowicz
Obecnie w budynku poklasztornym obok świątyni w Koniemłotach znajduje się izba pamięci poświęcona męczennikowi.