To inicjatywa archidiecezji wrocławskiej.
Po szlakach Gór Stołowych, wraz z klerykami i jednym z księży przełożonych Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchowne we Wrocławiu wędrują osoby zainteresowane powołaniem kapłańskim. Obóz ma być formą wyjścia do świata.
Jak podkreśla odpowiedzialny za organizację obozu ks. Artur Stochła prefekt MWSD we Wrocławiu, inicjatywa nie ma charakteru werbunku do kapłaństwa. – Przede wszystkim chcemy dać tym młodym ludziom możliwość pogłębienia życia religijnego i umocnienia się w wierze, mając świadomość, że na co dzień rozproszeni w szkołach, uczelniach i parafiach mogą oni czuć się osamotnieni w swoim chrześcijaństwie – tłumaczy.
Dodał przy tym, iż współczesna kultura i szybkie tempo życia nie sprzyjają temu, by wsłuchiwać się w głos Boga. – Tym między innymi należy tłumaczyć zjawisko, które media określają mianem spadku duchowny, dopowiadając, że góry w Piśmie Świętym są ukazane jako uprzywilejowane miejsca, w których Bóg przemawia do człowieka.
Uczestnicy obozu zatrzymają się m.in. w sanktuarium Matki Bożej Królowej Rodzin w Wambierzycach. Będą modlić się także w najstarszym kościele drewnianym w Czechach, który znajduje się w Broumovie.
W obozie uczestniczy 11 uczniów szkół średnich oraz studentów, 5 kleryków oraz ksiądz prefekt. Organizatorzy nie ukrywają, że przynajmniej niektórzy z uczestników w tym czasie podejmą decyzję o wejściu na drogę przygotowania do kapłaństwa i dołączą do dotychczasowych 11 kandydatów, którzy zgłosili się na pierwszy rok do wrocławskiego seminarium.
W diecezjach i parafiach na całym świecie jest ogromne zainteresowanie Jubileuszem - uważa
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.