Przywódcy islamu muszą uznać własną odpowiedzialność.
Zamachy terrorystyczne w Londynie miały podłoże religijne i przywódcy islamu muszą uznać własną odpowiedzialność – uważa zwierzchnik Kościoła anglikańskiego. Zapytany przez BBC, czy zgadza się z politykami i innymi osobistościami, którzy twierdzą, że ataki terrorystyczne nie mają nic wspólnego z islamem, abp Justin Welby odpowiedział, że takie ujęcie problemu do nikąd nie prowadzi.
Przypomniał, że na przestrzeni wieków różne tradycje religijne były wypaczane i nadużywane, a zwierzchnicy tych religii na to przyzwalali, a niekiedy nawet do tego zachęcali. Dziś natomiast duchowi liderzy muszą wziąć odpowiedzialność za okrucieństwa popełniane w imię ich religii – powiedział abp Canterbury. Jego zdaniem zaangażowanie przywódców islamu w zwalczanie takich postaw musi być bardzo jasne. Za atakami terrorystów stoi także pewna teologia. Przywódcy islamu muszą się jej przeciwstawić, a nauczając i wychowując swych wiernych, pokazać, dlaczego trzeba ją odrzucić.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).