Rozmaite, ale na ogół pozytywne reakcje wywołała inicjatywa księdza Luigiego Ciotti, by na zakończenie Mszy św. za duszę policjanta, który zginął w dokonanym przez mafię 25 lat temu w Palermo zamachu na sędziego Giovanniego Falcone, udzielić obecnym błogosławieństwa w czapce policjanta na głowie.
Prasa świecka uznała ten gest za jednoznaczny wyraz poparcia ze strony duchownego, zaangażowanego w walce ze światem przestępczym za pośrednictwem założonej przez siebie organizacji „Libera”.
Wątpliwości wyraził natomiast czytelnik dziennika włoskich biskupów „Avvenire”, którego zdaniem zachowanie takie „księdzu nie przystoi”. Naczelny gazety Marco Tarquinio polemizuje z tą opinią. Przypomina, że kilka tygodni temu sympatyzującego z siłami bezpieczeństwa kapłana mafia nazwała „gliną”, dlatego czapka policyjna na jego głowie miała czytelne i pozytywne znaczenie.
Stowarzyszenie „Libera” doprowadziło do ustanowienia we Włoszech oficjalnego dnia pamięci o ofiarach mafii, który obchodzony był w tym roku już po raz dwudziesty drugi.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).