Pomimo Wielkiego Postu nie ustaje konflikt zbrojny na wschodniej Ukrainie.
Miasta takie jak Mariupol czy Awdijiwka dzień i noc znajdują się pod obstrzałem, a ludności cywilnej doskwierają częste przerwy w dostawie energii elektrycznej, nieregularne zaopatrzenie w żywność i ciągła niepewność jutra.
Obradujący we Lwowie-Brzuchowicach biskupi z Rzymskokatolickiej Konferencji Episkopatu Ukrainy wciąż przypominają o trwającej od 2014 r. wojnie w Donbasie. Pochłonęła ona już blisko 10 tys. ofiar. Tak sytuację na objętych walkami terenach diecezji charkowsko-zaporoskiej relacjonuje jej biskup pomocniczy Jan Sobiło, będący jednocześnie koordynatorem akcji humanitarnej „Papież dla Ukrainy”:
„Codziennie są obstrzały. Pod Mariupolem, koło Awdijiwki, stoją oddziały separatystów i nękają przede wszystkim ludność cywilną. Mieliśmy nadzieję, że w czasie Wielkiego Postu ustaną walki, bo z jednej i z drugiej strony są prawosławni, a wszyscy przeżywamy Wielki Post. Mieliśmy nadzieję, że ten czas ożywi umowy z Mińska i obstrzały zostaną wstrzymane. Ale okazało się, że nie robi wrażenia na separatystach nawet taki aspekt Wielkiego Postu, że trzeba szukać dróg pojednania i przebaczenia. Kapłani mówią o tym, że bez przebaczenia w Donbasie ten konflikt nie zakończy się nigdy. Trzeba sobie wzajemnie przebaczać i wtedy jest nadzieja, że ta wojna zostanie powstrzymana” – powiedział bp Sobiło.
Należy pamiętać, że konsekwencje konfliktu zbrojnego w Dombasie rozciągają się na całą Ukrainę. Giną przecież mężowie i ojcowie rodzin pochodzący z różnych regionów kraju, a wielu ludzi nie jest w stanie poradzić sobie z ranami natury duchowej i psychologicznej.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.