Światowe Dni Młodzieży w Panamie będą miały doniosłe znacznie dla całej Ameryki Środkowej – uważa kard. Kevin Farrell, prefekt Dykasterii ds. Świeckich, Rodziny i Życia. Przypomina on, że to właśnie od tego kraju rozpoczęło się szerzenie Ewangelii na kontynencie amerykańskim.
Mówiąc o przygotowaniach do tego wydarzenia, kard. Farrell przyznał, że zaaprobował pomysł, by na spotkanie w Panamie zaprosić również młodych innych wyznań i w ten sposób dodatkowo poszerzyć zakres znaczenia i przesłania ŚDM. Amerykański purpurat podkreśla, że taka poszerzona formuła spotkania będzie miała szczególne znaczenie w kontekście Ameryki Środkowej jako odpowiedź Kościoła katolickiego na wyzwania stawiane przez prozelityzm sekt.
Nawiązując z kolei do nietypowej daty ŚDM, które w Panamie ze względów klimatycznych odbędzie się w styczniu, kard. Farrell przyznaje, że będzie to spore utrudnienie dla młodzieży europejskiej, bo nie jest to okres wakacji, lecz czas intensywnej pracy zwłaszcza dla studentów. Przypomina jednak, że również w Manili w 1995 r. ŚDM odbyło się w styczniu i mimo to było to najliczniejsze spotkanie młodych z Papieżem.
Franciszek spotkał się z wiernymi na modlitwie Anioł Pański.
Symbole ŚDM – krzyż i ikona Matki Bożej Salus Populi Romani – zostały przekazane młodzieży z Korei.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.