Chłopak ze stali

Kościół zyskał niedawno nowego świętego: czternastoletni José Sánchez del Río, znany z filmu „Cristiada”, wyprasza u Boga łaski dla wszystkich, którzy się do niego zwracają.

Reklama

Inna kobieta pojechała z relikwiami błogosławionego do szpitala, w którym w stanie śpiączki przebywał jej syn. Lekarze nie dawali mu szans na odzyskanie świadomości. – Akurat przeprowadzali obchód, wyprosili ją z sali. Czekała na korytarzu razem z José. Nagle wyszła jedna z pań i poinformowała ją, że syn odzyskał świadomość – opowiada B. Ziembicka.

Głośny był także przypadek wnuka Jacka Szulca. Dziadek chłopca, opowiadając o nim, nie kryje wzruszenia. Dwa lata temu lekarze wykryli u małego Oliwiera leukomalację okołokomorową, czyli trwałe uszkodzenie mózgu. Zabrano go na oddział patologii, stan był fatalny. W tym czasie w parafii Miłosierdzia Bożego w Jastrzębiu-Zdroju trwała peregrynacja relikwii bł. José Sáncheza del Río. – Weszliśmy z żoną do kościoła i mówię: „Chłopcze, nie znam cię, ale wstaw się do Jezusa za moim wnuczkiem” – wspomina Jacek Szulc. Trzy miesiące później jego córka pojechała z dzieckiem na kontrolę. Okazało się, że po chorobie nie ma nawet śladu, potwierdza to dokumentacja medyczna, którą zgromadził dziadek uzdrowionego. – Nikt nie wierzył, że to jest możliwe. Chłopak teraz biega i zaczyna jeździć na rowerze – cieszy się pan Jacek. Od tamtej pory na wszelkie możliwe sposoby rozgłasza ten cud.

Spotkania pierwszego stopnia

Ksiądz Tomasz Jegierski przywiózł do Polski w sumie pięć relikwii bł. José. Wszystkie to tzw. relikwie pierwsze stopnia, czyli szczątki świętego. Dwie z nich znajdują się obecnie poza granicami kraju: w Kanadzie, gdzie pracuje kapłan, oraz na terenach zamieszkiwanych przez Kurdów. Dlaczego ksiądz zawiózł relikwie właśnie na Bliski Wschód? – Organizuję tam pomoc dla prześladowanych chrześcijan – wyjaśnia. Opowiada o kościołach zdewastowanych przez islamistów i o ludziach uciekających przed wojną, którzy szczególnie potrzebują pomocy nowego świętego.

Barbara Ziembicka tłumaczy, że oboje z księdzem widzą analogie pomiędzy historią José a obecną sytuacją w Kurdystanie. – Powtórne ogromne prześladowania chrześcijan skłoniły nas do założenia Fundacji, która ma im pomagać. To tak jakby José podpowiadał nam, co mamy robić – zauważa.

Czy na Bliskim Wschodzie za sprawą błogosławionego także dzieją się cuda? – Jest ich bardzo dużo. Ostatnio pewien muzułmanin pierwszy raz w życiu poszedł z nami do kościoła i odczuł tam obecność Jezusa Chrystusa – opowiada ks. Tomasz Jegierski.

W jakich miejscach w Polsce można zetknąć się z relikwiami José? Jeden egzemplarz ciągle krąży po różnych kościołach, a inne na stałe umieszczono w parafii św. Brata Alberta w Ustroniu oraz w sanktuarium Matki Bożej Nauczycielki Młodzieży w Warszawie. W stolicy przyjęto je ok. pół roku temu. – Teraz, kiedy José ma zostać świętym, podejmujemy starania, żeby bardziej rozpowszechnić jego kult. Podczas październikowych Spotkań Młodzieży Pijarskiej w Krakowie zaczniemy peregrynację tych relikwii – mówił o. Stanisław Płaszewski SchP, wikariusz parafii w Siekierkach.

Relikwie bł. José znajdują się także na stałe w redakcji „Naszego Dziennika”. W lutym br. podczas pielgrzymki do Meksyku zostały przekazane redaktorom pisma. W ceremonii uczestniczył ks. prof. Tadeusz Guz. – Relikwie bł. José ofiarował nam bp Guardiola z Monterrey. My wręczyliśmy mu relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki – mówi ksiądz profesor. Podkreśla, że biskup nie krył łez wzruszenia, zauważając, że doszło do spotkania dwóch męczenników, którzy umarli w imię walki z komunizmem.

Święty młodych

Co powinniśmy czerpać z historii José Sáncheza del Río? – On nam pokazał, że można pójść za Bogiem, nawet nie rozumiejąc wszystkiego – mówi ks. Artur Ważny. Zauważa, że wielu najpierw chciałoby zrozumieć, a dopiero później wyruszyć w drogę. Biblia uczy jednak czegoś innego: zaufania Bogu i radykalnego pójścia za Nim. – Później okazuje się, że Pan Bóg ma rację, chociaż często nie wiemy dlaczego. Staram się to przekazywać młodym – dodaje kapłan.

Ks. Krzysztof Cieśla zaznacza, że w świecie, który próbuje zepchnąć wiarę do sfery prywatnej, taki święty jest bardzo potrzebny. – Jeżeli człowiek prawdziwie wierzy, to potwierdza to swoimi czynami. Święty Jakub mówi, że wiara bez uczynków jest martwa. Bł. José pokazuje człowiekowi jasno: jeżeli wierzę w Boga, to daję tego świadectwo, nawet za najwyższą cenę, jaką jest nasze życie - podkreśla.

Barbara Ziembicka zwraca uwagę, że José Sánchez del Río to wielki święty, pomimo tego, że miał tylko 14 lat. Powinniśmy modlić się do niego nieustannie, bo bardzo hojnie obdarowuje nas łaskami. – Moim marzeniem jest, żeby wszystkie polskie dzieci były pod jego opieką – podsumowuje.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama