Prezydent Francji Francois Hollande został w środę przyjęty na audiencji prywatnej w Watykanie przez papieża Franciszka. Wcześniej mówił, że chce wyrazić wdzięczność za wsparcie papieża po zabójstwie księdza przez dżihadystów w kościele w Normandii.
Spotkanie trwało ok. 40 minut.
"Jest bardzo ważne, bym powiedział papieżowi, jak bardzo byliśmy wrażliwi na jego słowa i jego działanie, które umocniło naszą wizję ludzkości" - powiedział Hollande przed udaniem się do Watykanu.
Wcześniej w towarzystwie ministra spraw wewnętrznych Bernarda Cazeneuve'a odwiedził w Rzymie wzniesiony przez francuskich królów i wciąż zarządzany przez Francję barokowy kościół San Luigi dei Francesi. Tam przez dziesięć minut w ciszy stał przed boczną kaplicą, która była miejscem modlitw po zamachach z listopada ub. roku w Paryżu, w których zginęło 130 osób.
Na lewo od ołtarza znajduje się portret 86-letniego księdza Jacquesa Hamela z kościoła w Saint-Etienne-du-Rouvray w Normandii, którego 26 lipca podczas porannej Mszy zamordowało dwóch młodych Francuzów o korzeniach muzułmańskich. Do ataku przyznało się Państwo Islamskie.
Kilka godzin po tym zamachu Hollande rozmawiał telefonicznie z papieżem, by przekazać mu, że władze zrobią wszystko, by zapewnić bezpieczeństwo kościołom we Francji. Powiedział wtedy, że "kiedy atakowany jest jeden ksiądz, to tak jakby mordowana była cała Francja". W środę w Rzymie prezydent użył podobnego wyrażenia, mówiąc: "kiedy podnosi się rękę na Kościół, zabija księdza, to bezczeszczona jest Republika". Dodał, że ustawowa laickość państwa, jedna z republikańskich zasad Francji, bywa źle rozumiana za granicą i w Watykanie, tymczasem służy ona także ochronie wyznań.
Hollande jest ateistą. To jego druga wizyta w Watykanie od objęcia rządów cztery lata temu; pierwszą złożył w 2014 roku.
Nad Sekwaną nie ma oficjalnych statystyk dotyczących religii i wyznań, ale szacuje się, że mniejszość muzułmańska liczy ok. 5 mln osób i jest największa w Europie. Z kolei 40 mln Francuzów deklaruje się jako katolicy, ale do kościoła regularnie chodzi tylko ok. 7 proc.
Czy rozwój sztucznej inteligencji może pomóc nam stać się bardziej ludzkimi?
Abp Światosław Szewczuk zauważył, że według ekspertów wojna przeszła na nowy poziom eskalacji.
To nie jedyny dekret w sprawach przyszłych błogosławionych i świętych.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.