Pierwsze grupy pielgrzymów z Dolnego Śląska docierają na ŚDM w Krakowie.
Pierwsi pielgrzymi z diecezji już dotarli na ŚDM w Krakowie. Grupa prawie 50 osób z Kudowy-Zdroju i Lądka-Zdroju z księżmi: Krzysztofem Rodzińskim i Grzegorzem Kwiatkowskim została zakwaterowana w Gruszowie, niedaleko Dobczyc.
- W tej parafii liczącej niespełna tysiąc mieszkańców gości dwustu pielgrzymów - mówi ks. Krzysztof Rodziński. - Wszyscy jesteśmy zakwaterowani u rodzin. Zdumiewa nas gościnność tutejszych parafian, ich radość z naszej wizyty i otwartość - podkreśla.
Grupa dotarła na miejsce autokarem, bez przeszkód. - Jeszcze nie sprawdziliśmy dobrze programu, dlatego nie jesteśmy pewni w czym weźmiemy udział jutro w Krakowie - relacjonują księża. - Wiemy jednak, że chcemy się do Krakowa dostać. Stąd zabiera nas autobus do Dobczyc a potem miejską komunikacją jedziemy do Wieliczki i dalej do Krakowa.
Według danych organizatorów ŚDM w Krakowie, z terenu diecezji świdnickiej, na spotkanie z papieżem Franciszkiem i ŚDM zgłosiło się 675 osób.
Komu udało się zabrać najwięcej do Krakowa? Z rejestracji w systemie ŚDM wynika, że bardzo dobre wyniki mają: ks. Artur Tomczak z Bielawy (82 osoby), ks. Paweł Pleśnierowicz z Wałbrzycha (78 osób), z ks. Krzysztofem Rodzińskim z całej kotliny jedzie 49 osób, z ks. Arkadiuszem Raczyckim z Międzylesia oraz z ks. Pawłem Antosiakiem z Dzierżoniowa jadą po 42 osoby, ks. Sebastian Oliszewski ze Stronia Śląskiego ma 27 osób, księża: Dawid Fiołek i Łukasz Trzeciak mają wspólnie grupę 49 osób, wspólnie zarejestrowali się też ks. Tomasz Krupnik (Żary), ks. Wojciech Iwanicki (Świdnica) i Łukasz Lesiów (Strzegom) – 113 osób. Poza tym z ks. Pawłem Siwkiem ze Szczawna-Zdroju jedzie 26 osób, z Aleksandrą Wolnik z Ząbkowic Śląskich 22 osoby, z ks. Pawłem Schanne z Bystrzycy 20 osób, z ks. Krzysztofem Wereskim ze Świdnicy 14 osób.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.