Kościół w Niemczech wzywa do modlitwy za ofiary ostatnich zamachów. Liczni biskupi i księża zapewniają w mediach o modlitwie całego Kościoła za poszkodowanych.
Biskup pomocniczy Berlina Matthias Heinrich zwrócił uwagę, że wyraz „terror” to łaciński odpowiednik „strachu”, a „strach nie może dziś zwyciężyć”. Podobnie wypowiadają się inni duchowni. W najbliższą niedzielę 31 lipca w katedrze w Monachium zaplanowano też ekumeniczne nabożeństwo w intencji ofiar wszystkich zamachów.
Abp Schick napisał dziś rano na Twitterze, że współcierpi z poszkodowanymi, modli się za nich oraz o pokój i bezpieczeństwo. To właśnie na terenie jego archidiecezji, w 40-tysięcznym bawarskim miasteczku Ansbach, wczoraj wieczorem 27-letni Syryjczyk wysadził się w powietrze, raniąc przy tym dwanaście osób.
Tymczasem za ofiary piątkowego zamachu w centrum handlowym w Monachium, gdzie zginęło dziesięć osób, modlił się ordynariusz tego miasta kard. Reinhard Marx. Odprawił on wczoraj wieczorem Mszę w monachijskiej katedrze.
Wcześniej, w sobotę 23 lipca wieczorem, w pierwszym programie publicznej telewizji ARD przewodniczący niemieckiego episkopatu powiedział, że „najgłębszą przyczyną grzechu, czyli również przemocy i nienawiści, jest lęk. Jako chrześcijanie nie możemy i nie chcemy dopuścić, by lęk opanował nasze życie” – stwierdził kard. Marx dodając, że władze powinny chronić swoich obywateli przed przemocą i bezprawiem. Ale „dobre państwo może funkcjonować tylko w atmosferze wzajemnego zaufania, szacunku i solidarności”. Kard. Marx zaznaczył, że chrześcijanie w Niemczech nadal będą pomagać ludziom w potrzebie, niezależnie od ich narodowości, religii czy koloru skóry.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Życzenia bożonarodzeniowe przewodniczącego polskiego episkopatu.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.