Gości z Ukrainy gospodarze powitali tradycyjnie chlebem i solą.
Z Zaporoża z parafii pw. Boga Ojca Miłosiernego do Majdanu Królewskiego przejechała 50-osobowa grupa na czele z proboszczem ks. Tomaszem Nadbereżnym.
Goście, w wieku od 14 do 30 lat, zostali uroczyście powitani przez proboszcza miejscowej parafii pw. św. Bartłomieja Apostoła ks. Romana Dyląga, wójta gminy Jerzego Wilka oraz kilkudziesięcioosobową grupę wolontariuszy, którymi dowodzi wikariusz ks. Łukasz Popiak.
Goście, wśród których było pięciu Nigeryjczyków i jeden mieszkaniec Indii, zamieszkali w ośrodku Caritas w Bojanowie.
Gorące powitanie miało swój ciąg dalszy w kościele. Tam ks. Roman Dyląg opowiedział krótko o historii barkowej świątyni i razem z młodymi odmówił modlitwę Światowych Dni Młodzieży.
Następnie zabawa przeniosła się do plebańskich ogrodów. Prowadzili ją wolontariusze. - Jest nas 30. Nie tylko z Majdanu Królewskiego, ale także z Krzątki i Woli Baranowskiej. Dla naszych kolegów z Ukrainy przygotowaliśmy kilka tańców i zabaw, by przełamać pierwsze lody i jak najszybciej złapać nimi kontakt, na przykład „Przybij piątkę”, „Tunel” czy „Mam chusteczkę haftowaną”. Podobno część z nich mówi po polsku. Z pozostałymi będziemy rozmawiać po angielsku - mówi Dominika Skura, liderka wśród majdańskich wolontariuszy.
Andrzej Capiga /Foto Gość
ŚDM
Nastia, Igor, Diana i Karina
Program pobytu gości z Ukrainy jest bardzo bogaty.
- Dziś jeszcze udadzą się do Huty Komorowskiej do Muzeum Kardynała Adama Kozłowieckiego. Wyjazd jest połączony ze zwiedzaniem, grillem, grami i zabawami, a pobyt w muzeum zakończy Koronka do Bożego Miłosierdzia. W pozostałych dniach w planie jest między innymi wyjazd na Święty Krzyż, wycieczka po Podkarpaciu, w tym do Leżajska, Łańcuta, skansenu w Kolbuszowej, pikniki, sport i dyskoteka - wylicza ks. Łukasz Popiak.
Diana mieszka w Zaporożu i tam się uczy. W Polsce jest drugi raz.
- Bardzo fajnie jest w Polsce. Bardzo czyste powietrze. U nas, w Zaporożu, tego nie ma. Jest duże zanieczyszczenie. Wspaniale więc odpoczywamy. Smakuje na też kuchnia, szczególnie wędzonka. Przyjechałam, by uczestniczyć w tym wielkim wydarzeniu, poznać nowych przyjaciół i, oczywiście, zobaczyć papieża - zwierza się na gorąco Diana, a przytakują jej głośno Nastia, Igor i Karina.
Andrzej Capiga /Foto Gość
ŚDM
Annabel Obi i jej koleżanka Ezeigwe
Annabel Obi jest Nigeryjką, ale obecnie studiuje medycynę na Ukrainie w Zaporożu. Jest na ostatnim roku. Mówi dobrze po angielsku, ale też po rosyjsku. Dlaczego przyjechała do Polski?
- Bo będzie tutaj wielu młodych ludzi, no, i oczywiście papież. To jest mój pierwszy raz w Polsce. Piękny kraj, naprawdę. Wszystko mi się podoba; pogoda, domy i ludzie. Jedzenie też, w tym szczególnie wasze zupy. Dziś jadłam ziemniaczaną. Była fantastyczna. Zaprzyjaźniłam się nawet z kucharką.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.