Głoszą Ewangelię ludziom, którzy w Kościele są często tylko formalnie albo zupełnie od niego odeszli. Funkcjonują już nie tylko w Polsce.
Wspólnota powstała sześć lat temu. Formalnym początkiem działalności było spotkanie ks. Krzysztofa Kralki, dyrektora Palotyńskiej Szkoły Nowej Ewangelizacji, z grupą z Ożarowa Mazowieckiego na rekolekcjach w Nałęczowie. – Podzieliłem się z nimi moim duchowym obrazem przyjaciela Oblubieńca i wizją wspólnoty pod tą nazwą. Okazało się, że oni noszą w sercu podobny obraz – wspomina kapłan.
Pierwsze grupy pod nazwą Przyjaciele Oblubieńca zaczęły zawiązywać się równocześnie w Ożarowie Mazowieckim i Lublinie. Dziś, po pięciu latach działalności, wspólnota liczy przeszło 7,5 tys. członków ewangelizujących w Polsce i w Wielkiej Brytanii. – Wpisujemy się w nurt nowej ewangelizacji – mówi ks. Krzysztof, moderator generalny wspólnoty. – Chcemy przez głoszenie kerygmatu rozkochać ludzi w Jezusie, wprowadzić ich do wspólnoty, by przyjęli stałą formację i sami zaczęli ewangelizować, przyprowadzając do Kościoła kolejne osoby.
Poczucie sensu i szczęścia
Kilka tygodni temu wspólnota świętowała 5. rocznicę powstania. Do Lublina przyjechało ponad 2,5 tys. osób z 84 wspólnot Przyjaciół Oblubieńca z Polski i Wielkiej Brytanii. Po Mszy św. odprawionej przez biskupa Mieczysława Cisłę do zakładania nowych wspólnot zostało posłanych 78 nowych ewangelizatorów. – Oto ja, poślij mnie, bo żniwo wielkie, a robotników wciąż mało. Troska Jezusa przynagla nas, by odpowiadając na Jego pragnienie, uczynić ewangelizację stylem życia, a nie dodatkiem – mówił ks. Krzysztof Kralka.
Wśród posłanych znalazła się Magda Niedziałek, która do wspólnoty przystąpiła wraz z mężem trzy lata temu. – Jesteśmy małżeństwem od 25 lat. Oboje pochodzimy z katolickich, praktykujących rodzin, jednak długo nasze życie religijne miało charakter raczej kultywowania tradycji niż realizowania potrzeby serca czy tworzenia relacji z Bogiem – opowiada. – Cztery lata temu za sprawą córki uczącej się w pallotyńskiej szkole średniej trafiliśmy na Msze Święte z modlitwą o uzdrowienie, a potem na kurs ewangelizacyjny i seminarium odnowy wiary w Duchu Świętym. Mimo wcześniejszego trwania w Kościele prawdziwe nawrócenie przewróciło do góry nogami nasze życie, sposób myślenia o sobie i innych. Zwykłe stosowanie zasad Ewangelii w praktyce okazało się przełomem, wyznaczyło inne cele, inne priorytety, inne drogi – wspomina.
Dziś wspólnota dla Magdy i jej męża, jak mówi, jest miejscem wzrastania w wierze, kontaktu z ludźmi o podobnym światopoglądzie, ale i formowania się do tego, by głosić Jezusa w świecie. – Nie spędzamy całego życia w kościele, za to kiedy tam jesteśmy, to dokładnie wiemy po co. Czujemy się ważni i potrzebni w Bożym planie, a to daje nam poczucie sensu i szczęścia – podkreśla.
By słowo biegło dalej
Zbyszko Stojanowski-Han jest we wspólnocie Przyjaciele Oblubieńca od samego początku. – Dla mnie to wspólnota formacyjno-ewangelizacyjna, a więc oparta na porządnej formacji, dającej mocny fundament do wzrastania w wierze – podkreśla. Nie chodzi tylko o to, aby spotykać się raz w tygodniu na wspólnej modlitwie uwielbienia Pana Boga, ale by każdego dnia sięgać do podręczników formacyjnych opartych na słowie Bożym. Przez kilkanaście lat bycia w różnych wspólnotach, od oazy, przez Karmelitańską Wspólnotę Młodych do Odnowy Charyzmatycznej, nie spotkałem tak głębokiej i dobrze przygotowanej formacji. To mnie urzekło w Przyjaciołach Oblubieńca.
Zbyszko zwraca uwagę, że wspólnota wiele czerpie z kursów nowej ewangelizacji, a więc daje porządne narzędzie ewangelizacji najpierw samego siebie, by potem stać się świadkiem w ewangelizacji innych. – Jest to coś, czego nie znalazłem nigdzie indziej – podkreśla.
Wspólnota mocno ewangelizuje poprzez Seminaria Odnowy Wiary w różnych parafiach w Polsce i za granicą, po których zawiązują się nowe wspólnoty. – Ja sam zostałem posłany przez wspólnotę prawie trzy lata temu do miejscowości Dys, gdzie po przeprowadzonym Seminarium Odnowy Wiary powstała wspólnota. Posługuję tam jako jeden z odpowiedzialnych, ale już jesienią nowe osoby z tej wspólnoty przejmą tę funkcję – informuje.
– To wielka radość, kiedy widzi się, jak ludzie wzrastają w wierze i chcą się formować, by potem stać się świadkami Chrystusa i ewangelizować innych, aby słowo dalej biegło. O to chodzi w nowej ewangelizacji, by iść i głosić Chrystusa nowymi sposobami tym, którzy Go zatracili. Do tego każdy z nas jest powołany. Wspólnoty Przyjaciół Oblubieńca i szkoła nowej ewangelizacji dają ku temu sposobność – konkluduje.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.