W katedrze gnieźnieńskiej jak co roku odbyła się Jutrznia Lednicka, w której uczestniczyło wiele grup zmierzających na wieczorne spotkanie pod Bramą Rybą. Na drogę i owocne czuwanie młodym błogosławili dwaj Prymasi – kard. Dominik Duka OP z Czech i gospodarz miejsca abp Wojciech Polak.
W katedrze gnieźnieńskiej modliło się przeszło tysiąc osób. Do św. Wojciecha przyjechały grupy zarówno z archidiecezji gnieźnieńskiej, jak i z odleglejszych zakątków Polski. Młodym towarzyszyli ich duszpasterze i siostry zakonne.
„Po co przyjeżdża się do Gniezna?” – pytał ks. Grzegorz Suchodolski, dyrektor Krajowego Biura Organizacyjnego ŚDM i nawiązując do śpiewanych wcześniej antyfon przyznał, że do Gniezna, do św. Wojciecha przyjeżdża się po to, aby zrozumieć, że człowiekowi nie wystarczy samo życie, bo jest coś cenniejszego od życia – jest łaska Boga.
„Może zanim przejdziemy przez Bramę Rybę – Bramę Miłosierdzia trzeba dziś odnaleźć Chrystusa, który przebacza i kapłana, który pośredniczy i skorzystać z sakramentu pokuty, by wyrwać się z niewoli grzechu, śmierci i dać Bogu swoje Amen w tym, że łaska jest cenniejsza od życia” – mówił.
Do Gniezna przyjeżdża się też po to – kontynuował – by zrozumieć, że poza dniem dzisiejszym, poza teraźniejszością istnieje wieczność.
„Młodzież żyje dziś w świecie multimediów, gdzie liczy się tylko tu i teraz. Ten świat chce nam pokazać, że nie ma wieczności, nie mówi o odpowiedzialności za jutro i pojutrze. Mówi korzystaj. Przyjeżdżamy więc po to, aby zapytać, czy w perspektywie mojego Amen na życie istnieje wieczność?” – mówił kapłan.
I wreszcie – tłumaczył dalej – do Gniezna i św. Wojciecha przyjeżdża się po radość wiary. Lednica bowiem to wspaniała szkoła Evangelii Gaudium, a tegoroczna, to również bezpośrednie przygotowanie do Światowych Dni Młodzieży.
„Nie dajcie się zastraszyć przeciwnikom” – prosił młodych słowami św. Pawła Apostoła ks. Suchodolski nawiązując w ten sposób do pojawiających się co jakiś w mediach czarnych scenariuszy. Jak mówił, przed pierwszą pielgrzymką Jana Pawła II do Polski również w taki sposób straszono ludzi. „To, co jest przygotowane, jest bezpieczne. Pan Bóg czeka na was w Krakowie! Nie siedźcie przy telewizorze, przy komórkach, bo tak nie naładujecie duchowych baterii!” – apelował.
Kilka słów do młodych powiedział też Prymas Polski abp Wojciech Polak. Jak stwierdził, Lednica to „wielkie otwarcie Drzwi Chrystusowi”. Ogłosił również, że na czas spotkania – tak, jak prosił przed śmiercią śp. o. Jan Góra – Brama Ryba będzie Bramą Miłosierdzia.
„Spełniam tę prośbę dla niego, dla was i dla siebie, aby, kiedy już przez tą Bramę przejdziemy, Jezus mógł się nami posługiwać jako narzędziem miłosierdzia” – mówił.
Prosił też młodych, by owocnie przeżyli dzisiejsze spotkanie, by skorzystali z sakramentu pokuty i pojednania i zanurzyli się w Boże Miłosierdzie. „Tylko nie zanurzajcie się przypadkiem w Jeziorze Lednickim” – żartował. Zaprosił też wszystkich na ŚDM do Krakowa, gdzie – jak zapowiedział – już zgłosił się do głoszenia katechez.
Na koniec spotkania do uczestników Jutrzni dołączył kard. Dominik Duka, który dziś gości w Gnieźnie i który otworzy wieczorem lednickie spotkanie. Prymas Czech przywiózł z sobą relikwię głowy św. Wojciecha, która razem z gnieźnieńskimi relikwiami męczennika towarzyszyć będzie młodym na Polach Lednickich. Wspólnie z Prymasem Polski udzielił też wszystkim pasterskiego błogosławieństwa.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.