Podróż do źródeł

Chrzcielnice. Najstarsza pochodzi z XI wieku. Mimo upływu wieków płynie w nich ta sama woda, choć rodzą się w niej kolejne pokolenia tarnowskich diecezjan.

Na początku była woda

ks. dr Andrzej Dudek, liturgista

– Kiedy rodziło się chrześcijaństwo, chrztu nie udzielano ani w baptysteriach, kaplicach chrzcielnych czy chrzcielnicach. Korzystano z wody w środowisku naturalnym. Mogło to być źródło, rzeka, jezioro, czyli „żywa woda”. Tak było prawdopodobnie przez trzy pierwsze wieki. Wspólnoty chrześcijańskie gromadziły się na modlitwie w domach prywatnych. I tam chrzest mógł być udzielany w specjalnych pomieszczeniach, które dziś nazwalibyśmy łazienką. Ale mógł to być też dziedziniec, gdzie znajdowała się studnia czy fontanna. Pierwsze typowo chrzcielne miejsce z basenem w posadzce pojawia się w IV wieku, po uznaniu chrześcijaństwa przez cesarza Konstantyna. Wówczas pojawiają się obok świątyń wolno stojące budynki przeznaczone do udzielenia chrztu. Odejście od budowania baptysteriów pojawia się w IX wieku, kiedy chrześcijaństwo wędruje poza Alpy, na północ Europy. Pojawiają się wówczas kaplice chrzcielne. Nie ma w nich już basenów w posadzce, tylko wanny. Ich kształt nawiązywał do grobowców rzymskich, żeby ukazać chrzest jako zanurzenie ochrzczonego w śmierci Chrystusa i jednocześnie jako udział w Jego zmartwychwstaniu. W wiekach od X do XIII widać powolne zmniejszanie tych wanien. Powodem jest to, że coraz częściej chrzci się dzieci, a nie dorosłych. Pojawia się chrzcielnica, mająca kształt misy umieszczonej na cokole. Znajduje się ona jednak nadal w kaplicy blisko wejścia do kościoła. Tak jest to Soboru Trydenckiego. Po tym soborze chrzcielnica została przeniesiona do prezbiterium lub na styku prezbiterium i nawy głównej, żeby była widoczna dla wiernych. W końcu chrzest był udzielany poza chrzcielnicą, ksiądz brał tylko wodę do dzbanuszka.

Sobór Trydencki zmienił też ikonografię związaną ze chrztem. Od 1614 roku przy chrzcielnicach pojawiły się obrazy św. Jana Chrzciciela, który udzielał chrztu Jezusowi w Jordanie. W pierwszym tysiącleciu tak nie było. Scenami chrzcielnymi były przede wszystkim obrazy żywej wody, przejścia Izraelitów przez Morze Czerwone, uratowania Jonasza z morza, uderzenia Mojżesza w skałę, z której wypływa woda, rozmowy Jezusa z Samarytanką przy studni Jakubowej, uzdrowienia paralityka przy sadzawce Siloe, cudu rozmnożenia chleba i ryb. Również kształt miejsc chrzcielnych był bardzo ważny. Pierwotnie był on okrągły – ochrzczony przechodził ze świata grzechu do świata łaski. Później ustalił się kształt oktagonalny nawiązujący do siedmiu dni stworzenia i ósmego dnia jako dnia zmartwychwstania i nowego czasu odkupienia. Okrągły kształt baptysteriów nawiązywał też do kaplicy zbudowanej przez Konstantyna na pustym grobie Chrystusa w Jerozolimie. Okrąg symbolizował koronę zmartwychwstania, jaką otrzymał Jezus. Ochrzczony otrzymywał koronę świętości, zapowiedź jego przyszłej chwały w niebie. Nad chrzcielnicą, basenem, wanną budowano kopułę bogato zdobioną w obrazy. Pojawiały się wewnątrz kopuły obrazy rajskich drzew, owoców symbolizujących ucztę niebieską. Człowiek wynurzany z wody widział nad sobą katechezę zapisaną w obrazach ikonograficznych. Niestety, przeniesienie chrzcielnicy do kościołów doprowadziło do zanikania tej katechezy poprzez sztukę. Dziś jakąś namiastką kopuły są bardzo ozdobne pokrywy chrzcielnic.

Po Soborze Watykańskim II pojawiają się tendencje do powrotu dawnej architektury chrzcielnej. W naszej diecezji nie istniały żadne świadectwa, żebyśmy mieli osobne budynki przeznaczone do udzielania chrztu świętego. Chrzcielnice są natomiast niewielkie. Ale prawie zawsze mają kształt okrągły, a pokrywa wygląda jak kopuła.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

TAGI| KOŚCIÓŁ

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11