Trwający obecnie exodus chrześcijan z Syrii i z Iraku jest porównywalny do tureckiego ludobójstwa Ormian sprzed stu lat – stwierdzili zwierzchnicy religijni libańskich chrześcijan. Przedstawiciele różnych Kościołów obecnych w Libanie zebrali się 4 kwietnia w siedzibie patriarchy maronickiego w Bkerke koło Bejrutu. Opowiedzieli się za jak najszybszym wyborem prezydenta tego kraju, którego brak od już prawie dwóch lat negatywnie odbija się na funkcjonowaniu państwa.
Gdy chodzi o uchodźców z Syrii, Iraku i Palestyny, których łącznie jest tam już 2 mln, libańskie Kościoły apelują o rozwiązanie polityczne, które pozwoli wygnańcom na powrót do swych krajów, bo Liban nie jest już w stanie ich gościć. Na spotkaniu w Bkerke wyrażono też obawę, że konflikt w Syrii może doprowadzić do podziału tego kraju na odrębne części według kryteriów etnicznych i religijnych. Miałoby to nieuniknione skutki dla Libanu, który jest jedynym w tym regionie państwem wielowyznaniowym.