Europa nie powinna zamykać się na uchodźców. Mówił o tym wywiadzie dla Radia Watykańskiego ks. Giancarlo Perego, dyrektor fundacji Migrantes, działającej przy włoskim episkopacie.
„Robi w tej chwili naprawdę wrażenie i jest wprost żenująca niezdolność Europy do zinterpretowania tego, co dzieje się w tak wielu krajach, także na jej peryferiach. Jest tylu uchodźców. Jedni uciekają przed wojnami – a obecnie trwają 33 wojny, inni – a jest ich czterokrotnie więcej – przed problemami środowiskowymi. Są tacy, którzy opuszczają kraje, gdzie nie ma wolności politycznej ani religijnej, albo uchodzą, by nie paść ofiarą handlu żywym towarem. Zawstydzające jest, że Europa nie uważa za strukturalny aspekt swojej demokracji solidarności, której nie można oddelegowywać poza nasze granice, jak to się stało w przypadku porozumienia z Turcją, a jeszcze wcześniej z Libią. Europa musi się sama zaangażować przez reorganizację ochrony międzynarodowej w jej 28 krajach, tak by naprawdę przyjęła milion osób – tyle samo, ile przyjmuje tak mały Liban. Nasz kontynent potrzebuje takiego zrywu humanitarnego, bo kiedy się zamyka, jest coraz bardziej oblężony, także od wewnątrz przez terroryzm, który faktycznie wychodzi i czerpie siły z tego zamknięcia Europy” – mówił ks. Perego.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.