O bezwarunkowym zawierzeniu, sile osobistego świadectwa i potrzebie braterstwa z ks. Rafałem Przybyłą, odpowiedzialnym za wspólnotę kapłańską Jezus Caritas, rozmawia Klaudia Cwołek.
Na czym polega uczestnictwo w tej wspólnocie?
Czerpiemy z duchowości Karola de Foucauld, choć wiadomo, że nie może to być pełne stosowanie jego reguł, bo nie przeniesiemy się do pustelni. Staramy się realizować cztery filary jego duchowości w codzienności naszych parafii. Oprócz tego mamy spotkania całej wspólnoty i w mniejszych grupach. Zawsze zaczynamy od luźnej rozmowy. Potem jest około godziny adoracji Najświętszego Sakramentu w kościele. W ogóle codzienne trwanie przed Najświętszym Sakramentem, choćby przez chwilę, jest dla nas bardzo ważne, by przejąć się obecnością Boga i być do Jego dyspozycji i dla bliźnich. Później odmawiamy wspólnie brewiarz, mamy skromny poczęstunek i tzw. rozmowę braterską, podczas której dzielimy się tym, w jaki sposób duchowość i wskazówki Karola de Foucauld można zastosować w naszym życiu kapłańskim i duszpasterskim. Służy to wymianie doświadczeń, konstruktywnej krytyce i dyskusji. Te spotkania są dla nas budujące i wspierają w problemach, których doświadczamy. Tu nie ma miejsca na moralizowanie czy pouczanie. Jest to rzeczywiście braterskie spotkanie ludzi, którzy wyszli z tego samego seminarium i co ważne, wszyscy znają ojca Poradę, założyciela wspólnoty. Co roku mamy też czterodniowe rekolekcje z braterskim spotkaniem, które zawsze jest przez nas oczekiwane.
Na koniec chciałam zapytać o „ostatnie miejsce”, które jest jednym z czterech filarów waszej duchowości. Jak je rozumiecie, skoro ksiądz w duszpasterstwie pełni zwykle rolę lidera?
Mogę szczerze powiedzieć, że moje ostatnie miejsce aktualnie ciągle ktoś mi uświadamia. Jeżeli nie chce się iść z prądem, trzeba się liczyć z tym, że można dostać po głowie i mocno to odczuć. Myślę, że proza życia to weryfikuje, nie musimy sami specjalnie poszukiwać ostatniego miejsca. Księża na ostatnie miejsce bywają ściągani w szkole przez swoich uczniów. Mnie osobiście uczą tego śmieci. Za chwilę, po tym wywiadzie pójdę przerzucać kilogramy plastiku do recyklingu, żeby w ten sposób zdobyć pieniądze na hipoterapię. Ktoś może powiedzieć, że jestem prezesem stowarzyszenia, no i jestem, ale pracuję też w śmieciach. Ostatnie miejsce to również umiejętność przyjęcia pomocy, a jeszcze bardziej proszenia o pomoc, gdy jest się w potrzebie. A księżom w osobistym sprawach trudno jest zwracać się o pomoc. Brat Karol zresztą też musiał się tego nauczyć.
Ks. Rafał Przybyła urodził się w 1980 roku, pochodzi z Toszka. Święcenia kapłańskie przyjął w 2007 roku, od 2013 roku jest wikarym w parafii św. Józefa w Zabrzu. Założył Stowarzyszenia Miłośników Koni „Hubertus”, którego jest prezesem. Pełni też funkcję diecezjalnego duszpasterza miłośników koni i kapelana 3. Pułku Ułanów Śląskich. Od czerwca 2015 roku jest odpowiedzialny z a wspólnotę kapłańską Jezus Caritas.
***
Bł. Karol de Foucauld
Hrabia, wcześnie osierocony, agnostyk i hulaka. Mając 22 lata, zostaje oficerem i wyjeżdża do Algierii. Później porzuca wojsko i podejmuję wyprawę do Maroka. Świadectwo wiary muzułmanów budzi w nim pytanie: „Czyżby Bóg istniał?”. Po powrocie do Francji, mając 28 lat, doznaje łaski nawrócenia. Wyrusza do Ziemi Świętej i pragnie naśladować Jezusa w Jego ukrytym życiu w Nazarecie. 7 lat spędza u trapistów, potem 4 lata w Nazarecie jako pustelnik. W 1901 roku zostaje wyświęcony na kapłana. Zamieszkuje na Saharze, spędza całe godzimy na modlitwie przed Jezusem w Najświętszym Sakramencie. Chce być bratem i przyjacielem koczowników z pustyni – poznaje ich język, kulturę, stara się ich kochać i całym swoim życiem „krzyczeć Ewangelię”. Pozostaje wśród nich w sytuacji zagrożenia. Ginie zamordowany w Tamanrasset, 1 grudnia 1916 r. w wieku 58 lat. (na podstawie male-siostry-jezusa.org)
Cztery filary duchowości Brata Karola
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wychowanie seksualne zgodnie z Konstytucją pozostaje w kompetencjach rodziców, a nie państwa”
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.