„To cud! To znak Bożej opieki!” – tak chińscy katolicy określili otwarcie Drzwi Świętych w katedrze Zhengding.
Zebrało się tam około 10 tyś. wierzących, którzy zajęli plac przed kościołem i dachy okolicznych budynków.
Policja nie tylko nie interweniowała, ani nie zatrzymała żadnego z uczestników uroczystości, lecz pozwoliła aby Mszy Świętej przewodniczył bp. Giulio Jia Zhiguo, który nie należy do popieranego przez chińskie władze Patriotycznego Stowarzyszenia Katolików Chińskich. Bp Jia Zhiguo choć żyje obok katedry, to jednak ze względu na areszt domowy ma utrudniony kontakt ze wiernymi. Często też jest wywożony na przymusowe wakacje. Ordynariusz Zhengding znany jest z tego, że przyjął do swojego domu 200 porzuconych dzieci. Uroczystość trwała 4 godziny i mimo tego, że obok katedry milicyjna orkiestra dętą z bębnami urządziła koncert na odkrytym powietrzu, to jednak miejscowi katolicy byli bardzo pozytywnie zaskoczeni możliwością swobodnego zainaugurowania Roku Miłosierdzia.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.