Czemu tak wiele rzeczy jest dla nas zbyt trudnych? Eh, chyba po prostu się zestarzeliśmy.
Nadzieja dla Ugandy – brzmi tytuł jednej z naszych informacji o przebywającym w Afryce papieżu Franciszku i oczekiwaniach związanych z owocami tej wizyty. Ale kiedy czytam owe relacja, czytam opowieści misjonarzy o ich codzienności, o ich radościach, o ich sukcesach, to zastanawiam się, czy tamtejsi chrześcijanie powodów do nadziei nie mają przypadkiem więcej niż my, Europejczycy. Po ludzku pewnie mamy o wiele lepiej. Ale tamtejsze społeczeństwa wydają mi się pod wieloma względami szczęśliwsze. To widać nawet na agencyjnych zdjęciach: uśmiechnięte twarze, kolorowe stroje.... I przede wszystkim ta żywotność, tak charakterystyczna dla młodości. Być może, jak to młodzi, popełniają wiele błędów, ale żyją...
A my, Europejczycy? I coraz częściej także Polacy? Może jesteśmy bardziej stateczni i dlatego rzadziej się uśmiechamy. Otoczeni monumentalnymi dziełami naszych sprawnych rąk, częściej wśród stonowanych barwach garniturów czy sukien. Z drugiej strony... Bardzo pasuje do nas Koheletowy obraz starości:
(...) i zamkną się drzwi na ulicę,
podczas gdy łoskot młyna przycichnie
i podniesie się do głosu ptaka,
i wszystkie śpiewy przymilkną;
odczuwać się nawet będzie lęk przed wyżyną
i strach na drodze;
i drzewo migdałowe zakwitnie,
i ociężałą stanie się szarańcza (...)
Niechętnie wychodzimy z ciepełka naszego trwania w utartych schematach, nasz głos, poza narzekaniem jest zazwyczaj bardzo cichy, trochę już też chyba staliśmy się głusi na nowość tego co niesie świat, obrażeni, że nie jest jak dawniej; boimy się nowych wyzwań, boimy się starych metod, wszystkiego... I powoli stajemy się nieruchawi. Tak, to typowe objawy starości. To dlatego, gdy trzeba odrobiny spontaniczności, jesteśmy tak nieporadni...
Jest dla nas nadzieja? Bez cudu staruszek nie odmłodnieje. Nadzieja tylko w tym, że kiedyś nasze sprawy w swoje ręce wezmą młodzi....
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.