Władze kościelne w Salt Lake City badają przypadek wystąpienia czerwonych śladów na hostii konsekrowanej w kościele św. Franciszka Ksawerego w Kearns - donosi AP.
Do zdarzenia doszło 8 listopada. Rzeczniczka diecezji podała, że hostia nie została spożyta podczas Mszy. Inne źródło (KUTV) precyzuje, że ksiądz podał ją dziecku. Towarzyszący mu dorosły interweniował zbyt późno, informując szafarza, że dziecko nie powinno otrzymać Ciała Pańskiego (może dlatego, że nie przystąpiło jeszcze do I Komunii , a może dlatego, że nie należało do Kościoła katolickiego). Hostia została oddana z powrotem i włożona do naczynia z wodą. Nie rozpuściła się jednak, jak to zwykle bywa w takich przypadkach. Wystąpiły na niej krwiste ślady, które w ciągu kilku kolejnych dni nabrały intensywnie czerwonej barwy.
Niektórzy mówią już o "krwawiącej hostii". Miejscowa diecezja studzi jednak nastroje. Bada, czy to zjawisko nie jest spowodowane czynnikami naturalnymi, np. grzybami czy pleśniami. Wyniki badań mają być oficjalnie podane do wiadomości. Na razie nie ma planów wystawienia hostii czy publicznej adoracji.
Zobacz materiał na ten temat, przygotowany przez stację Fox 13.
Niech Rok Jubileuszowy będzie czasem łaski, nadziei i przebaczenia.
"Oczekujemy od osób odpowiedzialnych za podjęte decyzje wyjaśnienia wszystkich wątpliwości".
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.