O prawnych aspektach przyszłego procesu męczenników komunizmu mówiła podczas 370. zebrania KEP salezjanka, s. Katarzyna Więcek FMA z Biura Prawnego Sekretariatu KEP.
Zgłoszeni kandydaci: duchowni, osoby konsekrowane i świeccy, którzy oddali życie za wiarę w latach 1917-1989, stanowią grupę około 80 osób. Zdaniem osób zgłaszających są oni męczennikami za wiarę, jednak procesy kościelne tę opinię zweryfikują.
W rozmowie z KAI s. Więcek powiedziała, że etap formalny procesu beatyfikacyjnego męczenników komunizmu jeszcze w ogóle nie został rozpoczęty, obecnie trwa etap przygotowawczy - zbierania materiałów potwierdzających zasadność wszczynania procesu.
- Moje wystąpienie dotyczyło spraw formalnych i ogólnych pojęć, dotyczących procedury beatyfikacyjnej, szczególnie procesów zbiorowych, gdyż są to procesy nietypowe, wymagające specjalnych rozwiązań - wyjaśniła salezjanka.
Ks. dr Zdzisław Jancewicz z KUL, któremu powierzono zebranie i usystematyzowanie materiałów dotyczących kandydatów na ołtarze, nadal konsultuje się z diecezjami, zgromadzeniami zakonnymi i osobami fizycznymi i sprawdza, czy są spełnione warunki formalne do rozpoczęcia konkretnej sprawy. Do zainteresowanych diecezji będą wkrótce przesłane ankiety dotyczące tych spraw.
Po wstępnej weryfikacji przewidzianych przez prawo kanonizacyjne warunków będzie można rozpocząć formalnie proces - powiedziała KAI s. Więcek. - Ważnym argumentem na rzecz wszczęcia procesu jest opinia świętości konkretnych osób oraz fakt, czy rozwija się jej kult prywatny. To pytanie, na które m.in. powinni odpowiedzieć w ankiecie biskupi: czy kult takiej osoby rozwija się w ich diecezji - podkreśliła.
Trwa analiza i weryfikowanie, czy zgłoszeni kandydaci spełniają wymogi formalne, zawarte w instrukcji Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych o prowadzeniu dochodzenia diecezjalnego lub eparchialnego w sprawach kanonizacyjnych „Sanctorum Mater”.
S. Więcek zwróciła uwagę, że w normalnych warunkach proces rozpoczyna się nie wcześniej niż 5 i nie później niż 30 lat po śmierci kandydata na ołtarze. Okres ten jednak może być wydłużony, m.in. ze względu na przeszkody wynikające z trwającego blisko pół wieku komunizmu.
Trudnością w tym konkretnym przypadku jest również długi okres - 72 lata, w ciągu których osoby duchowne i ludzie świeccy ginęli za wiarę. Prowadzący proces będą musieli odpowiedzieć na pytanie o prześladowców i ich motywy - czy działali z nienawiści do wiary i Kościoła. Męczennik to osoba, która oddaje życie za wiarę w Chrystusa lub w obronie innych cnót, wynikających z tej wiary - wyjaśniła s. Więcek, prawniczka z Biura Prawnego KEP.
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).