W związku z trwającą dyskusją wokół Komisji Majątkowej za KAI publikujemy dossier ukazujące szersze tło poruszanej problematyki.
Kościół katolicki jak każda inna wspólnota czy instytucja, aby mógł działać, potrzebuje do pełnienia swojej misji oprócz wolności także i środków materialnych - tradycyjnie nazywanych dobrami doczesnymi Kościoła. W historii Kościoła wykształcił się specyficzny sposób gromadzenia i dysponowania środkami materialnymi – system beneficjalny. Przez wieki polegał on na tym, że poszczególne instytucje kościelne wyposażane były w określone dobra materialne, przeważnie majątki ziemskie, które służyły na pokrycie ich potrzeb. Majątek ten powstawał na skutek darowizn bądź zapisów testamentalnych. System ten rozwijał się w Europie bez przeszkód od wczesnego średniowiecza, aż do końca XVIII stulecia.
Istniejący przez wieki system beneficjów zaburzyła dość radykalnie najpierw rewolucja francuska z 1789 r., później polityka państw absolutystycznych w XIX wieku, wreszcie komunistyczne prześladowania w XX stuleciu.
W czasie rewolucji francuskiej następowała konfiskata majątków kościelnych jako podpory „ancien regime”. Kiedy jednak monarchie absolutne odbudowały swoje znaczenie, to solą w oku dla nich była niezależność Kościoła. Każda z nich – choć w różny sposób - dążyła do pozbawienia Kościoła niezależności, w tym materialnej, a następnie podporządkowania go swym celom. Jednym ze środków ku temu była odgórna kontrola mechanizmów finansowania Kościoła. Np. w dziewiętnastowiecznej Austrii, na skutek tzw. polityki józefinizmu, państwo przejmowało część kościelnych majątków, w zamian za to przyjmując na siebie obowiązek różnorodnych świadczeń na rzecz Kościoła, nawet w postaci pensji płaconych duchowieństwu. W ten sposób pozycja duchownego zbliżała się do urzędnika państwowego i miał go charakteryzować podobny stopień lojalności wobec władzy państwowej.
Na ziemiach polskich beneficjalny sposób utrzymywania Kościoła zaburzony został z okresie zaborów, choć odmiennie przebiegało to w każdym z nich. Dążenia monarchii absolutnych do podporządkowania sobie Kościoła, zbiegły się tu z pragnieniem osłabienia Kościoła katolickiego jako instytucji umacniającej polską tożsamość. Najsilniejsze represje miały miejsce z zaborze rosyjskim, których eskalacja nasilała się szczególnie po kolejnych powstaniach narodowych. Np. po stłumieniu powstania styczniowego w 1864 r. skonfiskowano Kościołowi majątek w postaci gruntów i zabudowań o wartości 400 mln rubli w złocie.
Po odrodzeniu państwa polskiego w 1918 r., Kościół katolicki (występujący w trzech obrządkach: rzymskim, greckokatolickim i ormiańskim) posiadał 868 majątków o łącznej powierzchni 204 tys. 640 hektarów ziemi. Ten stan posiadania w okresie międzywojennym wzrósł - głownie na skutek zwrotu części zagarniętych dóbr – do 382 tys. 833 hektarów ziemi w 1939 r. Nieruchomości kościelne stanowiły 9, 6 proc. uprawnej ziemi w kraju.
Kościołowi w tym okresie nie udało się odzyskać aż 404 tys. 473 hektarów ziemi skonfiskowanej przez zaborców. Rewindykacja nie była sprawą prostą, gdyż obejmowała nie tylko dobra „zsekularyzowane” przez państwa zaborcze ale również i te które zostały przekazane w 1839 r. Cerkwi prawosławnej, a wcześniej należały do Kościoła unickiego (greckokatolickiego).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.