Biskup nowojorskiego Brooklynu Nicholas Anthony DiMarzio odebrał w poniedziałek wieczorem w konsulacie polskim Krzyż Kawalerski Orderu Zasługi RP. "Jest to dla mnie zaszczyt. Darzę Polaków wielką miłością" - powiedział PAP duchowny.
Powołując się na dane spisu ludności z 2000 roku biskup przypomniał, że w diecezji obejmującej także dzielnicę Queens mieszka ok. 95 tys. Polaków, z którymi współpracuje.
"Miałem kolegę szkolnego, księdza polskiego pochodzenia, i wiele się nauczyłem na temat kultury polskiej. Kiedy w czasie 'Solidarności' byłem w diecezji odpowiedzialny za problemy imigracyjne, poznawałem Polaków i zrozumiałem lepiej, co się w Polsce dzieje" - mówił biskup.
Prezydent Bronisław Komorowski odznaczył DiMarzio na mocy postanowienia z dnia 20 maja 2014 r. Wręczając krzyż konsul generalna RP Urszula Gacek dziękowała biskupowi za pomoc Polakom w rejonie Nowego Jorku, troskę o sprawy polskie oraz to, że był wielkim orędownikiem papieża Jana Pawła II.
"Naprawdę doceniamy, że ksiądz biskup DiMarzio przez wiele lat wspiera polskie parafie i polskich księży diecezji brooklyńskiej. W sposób prosty i bezpośredni przekazywał oraz tłumaczył ludziom czasami trudne przesłanie naszego papieża św. Jana Pawła II, które nie zawsze padało na podatny grunt w Ameryce. Myślano bowiem, że przyjmuje on zbyt twarde stanowisko w sprawach moralnych i etycznych" - mówiła PAP Gacek.
Wskazała, że Polacy cenią też współpracę DiMarzio z biskupem pomocniczym diecezji Witoldem Mroziewskim. W czasach, kiedy jest duża presja, aby zamykać parafie etniczne, DiMarzio bierze pod uwagę interesy Polonii, a zwłaszcza osób starszych, dla których msza w języku ojczystym i polskojęzyczni księża są ogromnie ważni.
"Ten order jest za zasługi, ale mamy nadzieję, że ksiądz biskup będzie pamiętał o nas także wówczas, kiedy będziemy prosili o dalsze wsparcie w imieniu naszych polskich parafian" - mówiła konsul.
O DiMarzio z wielką atencją wyrażał się ksiądz biskup Mroziewski, pierwszy polski biskup w diecezji brooklyńskiej. Przypomniał, że amerykański duchowny w trakcie trzykrotnych wizyt w Polsce odwiedził m.in. Częstochowę, Kraków i Warszawę. "Przybliżyło go to w szczególny sposób do Polaków w Stanach Zjednoczonych" - zauważył.
W jego ocenie biskup DiMarzio "troszczy się o grupy etniczne, a Polaków w wyjątkowy sposób otacza życzliwością i opieką duchową". "Czyni to poprzez akceptację księży, którzy przyjeżdżają z Polski i podejmują w diecezji pracę duszpasterską. Przyjmuje także kleryków z seminarium duchownego w Orchard Lake (w stanie Michigan), którzy później jako księża służą w diecezji" - mówił biskup Mroziewski.
Według niego DiMarzio otacza także szczególną troską Polonię w parafiach amerykańskich, gdzie wyznacza jako wikariuszy polskich księży. Co roku bierze udział w październikowej mszy św. Dziedzictwa Polskiego. Odwiedza też polskie parafie z okazji nieistniejących praktycznie w parafiach amerykańskich 40-godzinnych nabożeństw.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.