Metropolita poznański przekonuje, że nie mamy się bać i musimy otworzyć domy dla uciekających przed wojną ludzi.
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski przekonywał uczestników Święta Młodych w Poznaniu, że czystość serca polega na rezygnacji z samolubstwa.
Młodzież spotkała się w katedrze i na ulicach Poznania pod hasłem „Błogosławieni czystego serca”. Wysłuchali nauk duchowych, przystępowali do sakramentu pojednania, wzięli udział w Eucharystii i w koncertach.
W homilii abp Gądecki rozważał błogosławieństwo o czystym sercu i odniósł się do tematu uchodźców. „Po wezwaniu do przyjęcia choćby jednej rodziny w parafii podzieliły się opinie. Mimo, że cały naród jest ochrzczony, poza małymi wyjątkami, odpowiedź nie jest wcale ewangeliczna. Są jednak ludzie, którzy wiedzą, że trzeba pomagać niezależnie od tego, z kim się spotykamy, jeśli ten człowiek jest jest w potrzebie, tak, jak zrobił to dobry Samarytanin” – mówił abp Gądecki.
Metropolita poznański zauważył, że „można znajdować setki wytłumaczeń dlaczego nie powinniśmy pomagać, dlaczego powinniśmy się bać, dlaczego ta sytuacja nas przerasta, czy nie jesteśmy w stanie ani zdolni do tego, żeby pomóc, ale prawdziwy człowiek czystego serca zachowuje się inaczej”. „Oglądania Boga doświadczamy poprzez życie braterskie” – mówił przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.
„Chrześcijaństwo często się wynaturza właśnie w sensie uciekania w skrajny indywidualizm. Myśli sobie człowiek, że Pan Jezus przyszedł po to, żeby jego zbawić i tylko jego. Nie, Pan Bóg przyszedł zbawić nas razem, cały świat, każdego człowieka” – podkreślił abp Gądecki. Metropolita poznański zachęcał młodych, by nie zaniedbywali codziennego czytania Ewangelii i doceniali znaczenie życia braterskiego.
„Serce jest ośrodkiem uczuć i myśli, intencji osoby ludzkiej, które wyraża istotę ludzką w całości, w jedności ciała i duszy, w jej zdolności do kochania i bycia kochanym. Serce opisuje całą rzeczywistość, którą nazywamy wnętrzem ludzkim, a więc zarówno intelekt, jak i uczucia, rozum i wolę, pragnienia i decyzje” – mówił metropolita poznański. Dlatego „błogosławiona przez Jezusa czystość serca ogarnia całą osobę, ciało, intelekt, spojrzenie, zamiary i wybory, także pracę i wszelkie relacje z innymi ludźmi”.
Jednym z mówców podczas Święta Młodych był wokalista i kompozytor, Robert Friedrich Litza. „Serce jest jak pusty dysk, który on momentu narodzin się zapełnia. Dotkniesz kogoś za rękę – zapisane” – przekonywał Litza. Polski muzyk, znany z zespołów Turbo, Arka Noego i Tm2,3, ojciec siedmiorga dzieci, uczulał młodych zwłaszcza na zjawisko pornografii i jego niszczące skutki. „Czyste serce to miejsce, gdzie rodzą się pomysły twórcze, a Pan Bóg daje nam wolność tworzenia” – zauważył mówca, podkreślając, że nie wolno nam zatrzymać się na egoistycznym „ja”.
„Czystość jest trudnym tematem dla młodzieży, ale widać było duże zainteresowanie. Poruszało nas to, że ktoś mówi ludzkim głosem w kościele” – skomentował wystąpienie Litza Aleksander Konieczny z duszpasterstwa Jordan.
„Chcieliśmy pomóc młodym ludziom wspólnie przeżywać radość wiary” – mówi KAI ks. Arkadiusz Szady, duszpasterz młodzieży.
Do młodzieży przemawiali także znani polscy rekolekcjoniści. O. Patefon mówił o demonie nieczystości, a o. Jordan Śliwiński o czyszczeniu serca.
Po naukach, obiedzie w seminarium duchownym i Mszy św. w katedrze poznańskiej młodzież przeszła na plac Wolności, gdzie odbyły się koncerty Chusti, kleryków Arcybiskupiego Seminarium Duchownego oraz 2Tm2,3.
Święto Młodych odbywa się w Poznaniu corocznie w związku ze świętem liturgicznym św. Stanisława Kostki, patrona młodzieży.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.