Musimy bić na alarm

O moralnych i politycznych konsekwencjach ustawy o in vitro z dominikaninem o. Maciejem Ziębą rozmawia Andrzej Grajewski
.

Obrońcy ustawy argumentują, że reguluje ona obszar, na którym dotąd żadne prawo nie obowiązywało. Bezprawie jest gorsze od złego prawa?


Mówi o tym Jan Paweł II w encyklice „Evangelium vitae”, co wybiórczo cytowała pani marszałek Kidawa-Błońska. Myśl papieża jest jasna, lepiej zrobić prawo w dobrym kierunku aniżeli tolerować złe prawo lub bezprawie. Tyle że papież dodaje, iż polityk katolicki powinien najpierw zaznaczyć swój osobisty sprzeciw w danej kwestii, a dopiero potem szukać najlepszego z możliwych rozwiązań. Ten moment publicznie wyrażonego sprzeciwu jest istotny.


Podczas prac nad tą ustawą odrzucono poprawki zgłaszane przez opozycję, które szły w dobrą stronę. 


Dlatego uchwalenie ustawy o in vitro nie było sytuacją, o której pisał Jan Paweł II. 


Czy obowiązkiem prezydenta w takiej sytuacji nie powinno być zawetowanie ustawy?


Mogę tylko powiedzieć, że ja, gdybym był prezydentem, taką ustawę bym zawetował. 


Co należy robić teraz?


Musimy pokazać, że ostrzegając przed in vitro, nie stoimy na gruncie dogmatycznych zakazów, ale chcemy obronić świat przed narastającą w naszej cywilizacji potwornością, która zagraża nam jako jednostkom i jako wspólnocie. A jeśli chodzi o działania doraźne, oczekiwałbym, że politycy jak najszybciej poprawią tę ustawę, przyjmując rozwiązania, przynajmniej takie jak w komisji Gowina. I stale należy z ludźmi rozmawiać. Przekonywanie to istota demokracji. Mamy bardzo poważne argumenty, tylko musimy z nimi trafić do ludzi, m.in. pokazując zbieżność in vitro z eugeniką. Jak czytam Krzywickiego, który pisze, że nauka pomoże, by rasowi blondyni mogli rządzić światem, to uświadamiam sobie, że jako starzec Krzywicki oglądał tych blondynów w mundurach SS na ulicach Warszawy. Trzeba ludziom pokazać, jak kończą się sny o „naukowym” hodowaniu ludzi.  Jako wyznawcy Boga, który jest „Miłośnikiem życia” (Mdr 11,26), ale także jako humaniści i jako obrońcy praw człowieka musimy bić na alarm, aby wstrzymać proces, który może doprowadzić do straszliwych skutków. Zresztą jestem przekonany, że z czasem empiria pokaże negatywne skutki manipulowania in vitro. Ale pamiętajmy – na agresję, na ideologiczną ofensywę, na niesprawiedliwe, nawet wredne ataki powinniśmy odpowiedzieć spokojem, racjonalną argumentacją i stanowczością, która nie jest agresją i poniżaniem drugiej strony. Tylko w ten sposób możemy zmienić mentalność, także w sprawie in vitro, i wyjść z mroku dehumanizacji legitymizowanego dzisiaj pozorem naukowości i współczucia.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

TAGI| KOŚCIÓŁ

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11